Reprezentacja Polski bez sponsora !

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

W związku z niepokojącą informacją o nieprzedłużeniu umowy sponsorowania piłkarskiej reprezentacji Polski przez Orange Polska, w hotelu Sobieski odbyło się trzydniowe posiedzenie, dotyczące przyszłości naszej reprezentacji. W spotkaniu - oprócz trenerów i piłkarzy – uczestniczyli także działacze naszej centrali piłkarskiej oraz przedstawiciele ministerstwa sportu. Spotkanie zagaił trener Nawalanka, któremu kierownictwo Orange Polska zakomunikowało tę hiobową informację. Trener Nawalanka wyjaśnił, że obowiązujący do 31 lipca 2014 r. kontrakt nie zostanie przez spółkę przedłużony, gdyż jak wyjaśniła firma Orange Polska - w ciągu 12 lat zainwestowała w polską piłkę nożną ponad 100 mln zł i nie zamierza nadal wywalać w błoto swoich pieniędzy. Reprezentacja Polski jest bowiem na 73. miejscu w rankingu FIFA, co spółce Orange Polska chluby żadnej nie przynosi. A wręcz przeciwnie…

Trener Nawalanka ostro zaatakował byłe kierownictwo naszej narodowej reprezentacji, za doprowadzenie polskiej piłki nożnej do sytuacji, że „już niczego nie da się z niej wydusić”. Trener Nawalanka wskazał tu na trenerów Furmanika i Smutę, oraz na prezesa Grzesia którzy – mimo wielu obietnic – doprowadzili narodową kadrę do nędzy i rozpaczy, czego wyrazem jest to, że nikt naszej drużyny nie chce teraz sponsorować. Ten bezprecedensowy atak trenera Nawalanki spotkał się z natychmiastowym odporem trenerów Furmanika i Smuty, którzy wskazali, że to za trenera Nawalanki i prezesa Bojka główny sponsor wycofał się ze sponsoringu ! Bynajmniej nie za kadencji prezesa Grzesia ! Wskazali, przy tym, że prezes Grzesiu, umiejętnie skorzystał z trampoliny SLD, aby z posła tej postępowej partii stać się prezesem PZPN-u. I właśnie dzięki prezesowi Grzesiowi udało się podpisać bardzo korzystne umowy, m.in. z Orange Polska. Pozwoliło to wszystkim żyć dobrze: i piłkarzom i trenerom, działaczom i co oczywiste prezesowi. Dowodem na to jest fakt, że od zeszłego lata Grzesiu mieszka na wyspach Bahama i do kraju nie ma zamiaru powrócić…

Na te słowa o głos poprosił minister sportu Bierniak. Minister Bierniak podkreślił, że za zaistniałą sytuację finansową odpowiada całe środowisko piłkarskie, które zamiast na Platformę Obywatelską – postawiło na SLD. Minister wskazał zebranym, że to nie SLD, ale rząd Platformy zbudował najdroższy na świecie Stadion Narodowy, podczas gdy podobne na świecie obiekty są circa dwa razy tańsze ! Rząd to jednak zrobił dla rozwoju piłkarstwa nożnego w Polsce, nie szczędząc przy tym publicznego grosza. I co ? I wszystko na nic ! Sam premier był przecież żywotnie zainteresowany sukcesami naszej reprezentacji na Euro 2012, podczas gdy nasi kadrowicze zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie ! A przecież premier obiecywał piłkarzom, że dzięki sukcesowi na Euro, większość z nich znajdzie się na listach wyborczych Platformy, w tym do euro-parlamentu ! Tak jak medalistka Jędrzejczak ! Są przecież przykłady, które dowodzą, że wielu naszych piłkarzy mogłoby zrobić teraz karierę w europejskiej polityce. Gdyby tylko wygrali jakiś mecz ! – podkreślił minister. Przykład miernych reprezentantów Polski w piłkę nożną wskazuje, że takich Kucharskich i Koseckich, którzy zasilili szeregi Platformy Obywatelskiej, a zarazem kadrę reprezentacji Kancelarii Premiera w piłkę nożną – mogłoby być znacznie więcej. „Kogo więc dzisiaj może pan premier zaproponować do euro-parlamentu, a zarazem do drużyny Kancelarii ?” - retorycznie pytał minister Bierniak .”No kogo ???”

W dalszej części swojej przemowy, minister Bierniak wskazał, jakie sukcesy w nożnym piłkarstwie można osiągnąć, dzięki rozumnej polityce, prowadzonej osobiście przez premiera. Minister wyliczał liczne sukcesy, które osiągnęła reprezentacja Kancelarii Premiera z takim potęgami piłkarstwa, jak Rosja, Włochy, czy też Turcja. Minister przypomniał, że w tym samym czasie, gdy „Solidarność” zorganizowała ponad 100-tysięczną manifestację w stolicy – co transmitowały wszystkie stacje telewizyjne – na stadionie w Siedlcach odbył się bez żadnego rozgłosu mecz z reprezentacją tureckiego parlamentu. Mecz ten reprezentacja PO-lski wygrała z Turkami w stosunku 5:1 i chyba nie trzeba nikomu przypominać, że główne role w tym zwycięstwie odegrali Donald Tusk, Roman Kosecki i Cezary Kucharski !

Po wypowiedzi ministra, o głos poprosił obecny na spotkaniu były, wybitny członek PZPN Kręcinak, a zarazem osobisty przyjaciel prezesa Grzesia. Kręciniak zaproponował rewolucyjne zmiany w piłce nożnej, w tym w PZPN-ie, do którego Kręciniaka ostatnio nie wybrano. Według jego propozycji – w celu znalezienia funduszy na dalszą działalność naszej kadry narodowej - zlikwidowany powinien być i PZPN i reprezentacja Polski w piłkę nożną. Sformowaniem nowej kadry narodowej powinien się zająć osobiście minister sportu Bierniak – ale w oparciu o kadrę Kancelarii Premiera w piłce nożnej ! Dzięki tej epokowej zmianie, już nie tylko Orange Polska zacznie sponsorować naszych reprezentantów, ale większość firm państwowych ! Wystarczy tylko jeden telefon z Kancelarii Premiera, by przekonać nawet niezależnego sędziego ! – przekonywał Kręciniak.

Propozycja Kręciniaka spotkała się z żywym odzewem środowiska piłkarskiego – oprócz samych piłkarzy naszej reprezentacji. Choć sam pomysł im się w zasadzie podobał…. Jak argumentowali nasi kadrowicz - na każdy mecz muszą być zwalniani z klubu zagranicznego, niejednokrotnie nawet pierwszoligowego ! Mecz w reprezentacji Polski wiąże się dla nich jednak z ryzykiem kontuzji, na co krzywo się patrzą właściciele klubów, w którym są aktualnie zatrudnieni . A to grozi utratą premii w walucie euro. Skoro więc ze sponsoringu reprezentacji wycofała się taka firma, jak Orange Poland - to gra w narodowej drużynie przestała się w ogóle kalkulować – argumentowali piłkarze….

Natomiast z ostrą krytyką propozycji Kręciniaka wystąpili obecni na spotkaniu członkowie PZPN. Uzasadniali to faktem, że nie ma piłki bez działaczy i działaczy bez piłki. Wywołany do tablicy na tę okoliczność Kręciniak uzupełnił swoją wypowiedź dodając, że likwidacja PZPN nie oznacza, że nie będzie działaczy piłkarskich: przeciwnie ! Będą oni teraz działać, ale w ramach Ministerstwa Sportu, a konkretnie Związku Ministerstwa Sportu ! Wymagać to jednak będzie powołania tymczasowego zarządu ZMS, który ustali zasady funkcjonowania nowej, narodowej reprezentacji w piłkę nożną. Oczywiście - w oparciu o Kancelarię Premiera ! Kręcinak dodał, że może się podjąć zadania przygotowania regulaminu, gdyż nic bardziej nie leży mu na sercu, niż dobro piłkarstwa nożnego.

Po krótkiej dyskusji koncepcję Kręciniaka zaakceptowano, modyfikując jedynie nazwę ZMS (która może się komuś źle kojarzyć) na PZMS, czyli Polski Związek Ministerstwa Sportu. Natomiast nazwa: Związek Haratania w Gałę (ZHwG), jako prowokacyjna - upadła przez aklamację. W jawnym głosowaniu funkcję tymczasowego prezesa PZMS objął Prezes Kręciniak. Informację tę przekazano do prasy niezwłocznie, co spotkało się z natychmiastowym odzewem wielu potencjalnych sponsorów, w tym firmy Orange Polska. Chęć sponsorowania reprezentacji Kancelarii Premiera w piłkę nożną wyraziły też kolejne firmy, zwłaszcza zaś po kolejnym komunikacie, że nowa reprezentacja pod przewodem Donalda Tuska występować będzie w koszulkach z orłem. Oczywiście, chodzi tutaj o orła czekoladowego…

Sponsorowanie piłkarskiej reprezentacji Kancelarii Premiera, występującej z czekoladowym orłem na piersiach zaproponował japoński gigant spożywczy Grupa Lotte – producent czekolady E.Wedel (d. Cadbury, jeszcze dawniej 22 lipca, a najdawniej E. Wedel), oferując dwa razy więcej kasy, niż Orange Polska. W związku z tym – oprócz wyborów tymczasowego prezesa PZMS, wybrano także 20-osobowy zarząd nowej centrali piłkarskiej i ustalono wynagrodzenia dla zarządu. Pensję tymczasowego prezesa Kręciniaka ustalono na 50 tys. zł/ miesięcznie, zaś członków 20 osobowego zarządu po 20 tys. nas głowę. Ponieważ minister Bierniak nie chciał na razie brać żadnych pieniędzy, gdyż „byłoby to wodą na młyn opozycji” - Bierniak został wybrany na honorowego prezesa PZMS. Dzięki temu, honorowy prezes uczestniczyć będzie we wszystkich zgrupowaniach kadry piłkarskiej, w tym w planowanym wypadzie do Nowej Zelandii.

Trzydniowe, burzliwe obrady naszych specjalistów od piłkarstwa nożnego zakończyły się odśpiewaniem hymnu państwowego…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)