Platforma przed Obroną Bizancjum…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog
Idea taniego państwa; Obcinanie „bizantyjskich” kosztów władzy – obiecane przez Tuska cudy Nr 8 i Nr 9. „Nie oddam Warszawy bez walki. Pragnę zdobyć serca i umysły wystarczającej liczby warszawiaków…” – mówi Hanna Gronkiewicz Waltz, która w okresie swojej prezydentury zdobyła dodatkowe ok. 2,5 tysiąca etatów w Urzędzie m.st. Warszawy i w dzielnicach, obdzielając ich sowicie premiami. Skalę warszawskiego Bizancjum obrazują tylko te dane: w 2007 roku - kiedy Hanna Gronkiewicz-Waltz zaczynała rządy w stolicy - takimi nagrodami obdzieliła 546 osób. W urzędzie miasta i dzielnic pracowało wówczas nieco ponad 5 tys. ludzi. Premie kosztowały wtedy miasto łącznie 2,1 mln zł. Rok później było to 3,5 mln zł, w 2010 - 4,9 mln zł, a w 2011 roku - 4,5 mln zł. Tylko w I kwartale 2012roku na tego typu nagrody HGW wydała aż 12 mln złotych, a w całym 2012 roku – HGW na same premie dla swoich pracowników przeznaczyła blisko 43 mln zł, tj. ponad 20 razy więcej niż w 2007 roku, gdy rozpoczynała swe bizantyjkie rządy w Warszawie. To jest osiem tysięcy osób, jeśli się to podzieli, to wyjdzie około 600 złotych na miesiąc – mówi bez zmrużenia oka Gronkiewicz Waltz o dodatkowych premiach, która to comiesięczna kwota stanowi połowę miesięcznej emerytury wielu warszawiaków, którzy w 2014 roku mogą liczyć na około 20 złotych podwyżki. Dlatego co roku warszawiacy muszą się liczyć z drastycznymi podwyżkami cen biletów miejskich, opłat za czynsze, wywóz śmieci etc. HGW wie, jak podbić serca mieszkańców stolicy Zwiększenie o 50% warszawskiej biurokracji, oraz bizantyjskie premie, nowe samochody dla urzędników to jest ponad umysł normalnego warszawiaka. Pojawiająca się teraz przy każdej nowo-załatanej dziurze HGW, być może liczy na zdobycie serc licznej w Warszawie grupy lemingów – nie zmienia to jednak faktu, że kryzys nie dotknął warszawskich urzędników, w tym zwłaszcza członków PO, którzy obsadzili wszystkie kluczowe pozycje w Warszawie. Nic dziwnego, że HGW nie odda Warszawy bez walki. Jak sama mówi, cała Platforma szykuje się do obrony Gronkiewicz –Waltz, która te Bizancjum zbudowała. Lecz Warszawa nie jest jedynym obszarem partyjnego Bizancjum. W sieci zawrzało po informacji o przetargu ogłoszonym przez ZUS. Jak się okazuje, centrala ZUS potrzebuje m.in. ponad dwóch ton ciastek i aż 650 kilogramów kawy. Te informacje potwierdza rzecznik ZUS Jacek Dziekan. - Rozpisaliśmy przetarg na dostawę artykułów spożywczych, które są wykorzystywane wyłącznie przy okazji spotkań z klientami, przedstawicielami firm obsługujących ZUS – mówi nam Jacek Dziekan. Ciekawe, kto jest dla ZUS „klientem”, gdyż na pewno nie emeryt. Nie znam bowiem żadnego emeryta czy rencisty, który w ZUSie byłby poczęstowany kawą lub herbatą, a do tego delicjami szampańskimi, waflem torcikowym, lub "pieguskiem" których to aż ponad dwie tony zamówił ZUS. ZUS, którego urzędnicy dobrze sobie żyją ze składek obecnych i przyszłych emerytów, mają innych ważniejszych klientów. A to dyrektor departamentu wpadnie, albo ważny poseł PO – których nie wypada przyjąć o „suchym pysku”. Dlatego do ZUS także nie zawitał kryzys, skoro tylko w zeszłym roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił swoim pracownikom gigantyczną kwotę 212,5 mln zł z tytułu nagród ! W przeliczeniu na jednego pracownika dało to średnio 4,5 tys. zł, czyli że średnia nagroda dla urzędnika była aż 63 razy większa niż podwyżka dla emeryta, która wyniosła 71 zł. Myślałby kto, że twórca naszego Bizancjum choć brew zmarszczy na tak gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy publicznych ?! A gdzie tam ! Przecież ledwo minęło sześć miesięcy tego roku, a premier Donald Tusk i jego ministrowie już rozdali nagrody swoim urzędnikom – mimo zapaści budżetu na 2013 rok ! W sumie poszło na premie dla Tuska i jego urzędników aż 19,8 miliona złotych z naszych podatków! Rekordzistą w rozdawnictwie naszych podatków jest szef resortu rolnictwa, którego nagrodzeni urzędnicy dostali średnio po 3673,1 zł. Niech się jednak nikt nie łudzi, że ministrowie Tuska i ich urzędnicy oddadzą te nagrody, gdy UE ogłosiła, że nakłada na Polskę karę w wysokości 39 mln euro, za brak porządku przy określaniu rolnych działek, którym przysługują dopłaty bezpośrednie. Jak zauważył bloger Janusz 40 – już w 2009 roku UE nałożyła na Polskę 400 mln złotych kary za źle wykonane mapki do wniosków o dopłaty rolne. „Większość nieprawidłowości było tam, gdzie zdjęcia robiła spółka żony Aleksandra Grada” – pisze Janusz 40. Na tych intratnych kontraktach rządowych spółka min. Grada z PO (który teraz za marne 50 tys. zł/miesięcznie atom nam buduje)- zarobiła kilkadziesiąt milionów złotych, które należy dołożyć do kosztów utrzymania Bizancjum, znanego z cudu Tuska, jako „tanie państwo”. A ile senator Misiak zarobił na likwidacji stoczni i ilu członków PO stoi za wszystkimi aferami finansowymi, znanymi jako „kręcenie lodów” ? Bo właściwym celem zbudowanego przez oszusta Bizancjum, który obiecał nam nie tylko tanie państwo, ale i obcinanie „bizantyjskich” kosztów władzy, jest taka redystrybucja środków publicznych, by trafiły one bezpośrednio do kieszeni członków Platformy Obywatelskiej. Platforma Obywatelska jest więc postępowym rozwinięciem hiszpańskich i portugalskich konkwistadorów - zdobywców Ameryki Południowej i Środkowej w XVI w. Platforma Obywatelska, wraz z armią wypasionych na naszych podatkach urzędników - to współcześni konfiskatorzy Polski, którym udało się skonfiskować cały polski przemysł, a teraz konfiskują przedsiębiorców i nasze portfele. Robią to w sposób bezczelny i bezkarny, szykując się teraz do obrony zbudowanego przez oszusta Bizancjum. Wojna będzie brutalna, gdyż albo Bizancjum runie, albo nas ostatecznie pożre…
Brak głosów

Komentarze

a i wszystkich jego przydupasów i przydupaski!

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#375775

po co urzędnikom w stolicy potrzebne są samochody na zakorkowanych ulicach. Sama HGW mówiła niegdyś, że w Londynie jeździła do pracy metrem bo to szybciej niż samochodem a w stolicy funduje flotę samochodową urzędnikom.
ZUS funduje w zamian klientom - emerytom i rencistom tasiemcowe kolejki w biurze obsługi z godzinnym albo i dłuższym oczekiwaniem w kolejce. O ciastkach od żadnego emeryta nie słyszałam aby go tam częstowano. Na sobie też mam to przetestowane.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#375869