Europa Made in China

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Szczyt europejski z udziałem Tuska zakończył się ważnym ustaleniem w sprawie rekapitalizacji banków, co ma uchronić Europę przed kryzysem. Potem, już bez Tuska, brukselskie spotkanie było kontynuowane w gronie 17 szefów państw i rządów euro grupy, co wskazuje jakim „szacunkiem” rządy euro-grupy darzą polską prezydencję i naszego Drogiego, oczywiście przy wódce.

A było nad czym dyskutować, gdyż zgodnie z porozumieniem, kluczowe banki w UE będą musiały tymczasowo zwiększyć ilość i jakość kapitałów tak, by ich wskaźnik płynności wynosił 9 proc. (obecnie 5 proc.) Mają to zrobić do 30 czerwca 2012 r. Szefowie europejskich państw, do których Tusk już się nie zalicza (nawet mimo polskiej prezydencji i rozdzielanych bączków, symbolizujących nasz „dynamizm”), pracowali w nocy nad zwiększeniem Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) z obecnej zdolności pożyczkowej w wysokości 440 mld euro - do nawet 1-2 bln euro. Uzgodniono, że zwiększoną zdolność pożyczkową umożliwi tzw. lewarowanie, czyli zwiększanie możliwości kapitałowych funduszu bez finansowania kolejnych gwarancji z kasy państw strefy euro (na co kategorycznie nie zgodziły się Niemcy). I tak, w nocnym spotkaniu bez udziału Tuska ( z którym wszyscy się liczą, ale nie do przesady), przeszedł kontrowersyjny pomysł, by do EFSF ściągać kapitał z rynków finansowych, czyli od inwestorów z Chin i państwowych funduszy inwestycyjnych znad Zatoki Perskiej.  Taka jest konsekwencja redukcji długu Grecji z 50 proc. stratami dla posiadaczy greckich obligacji - poinformował przewodniczący Herman Van Rompuy.

I tak w jedną noc, grecki dług zmniejszył się o 100 mld euro z obecnych 350 mld euro. Późnym rankiem 27 października Donald Tusk obudził się więc ze straszliwym bólem głowy, co widać było na konferencji prasowej, gdzie znów bredził o wejściu Polski do strefy euro, co tak niedawno uniemożliwił mu ś.p. Lech Kaczyński - jako prezydent. Jeszcze większy ból głowy miał minister Rostowski, którego służba porządkowa także usunęła z sali obrad – mimo jego protestów, że został uznany za najlepszego ministra finansów w okresie kryzysu ! 

Widocznie jednak oficjele UE - po greckiej lekcji uznali, że rewolucyjna metoda min. Rostowskiego, polegająca na zamiataniu kryzysu pod dywan, nie będzie tak skuteczna, jak interwencja kapitału chińskiego. W tej dramatycznej sytuacji, Tusk najwyraźniej pozazdrościł Grekom, którym nie tylko udało się wejść do strefy euro poprzez finansowe machinacje, ale dzięki manewrowi tandemu Merkel –Sarkozy, udało im się także zredukować dług publiczny o 100 miliardów euro!  

Tusk wykombinował więc sobie, że wchodząc właśnie teraz do strefy euro - mógłby dalej nic nie robić, a Unia także zredukowałaby dług Polski o porównywalną do Grecji kwotę. Wprawdzie dług publiczny Polski to zaledwie 893 miliardy złotych, czyli 207 miliardów euro (przy kursie 4,3 za euro), ale zredukowanie tego długu choćby o 50 mld euro pozwoliłoby Tuskowi nadal roztaczać przed debilną częścią społeczeństwa uroki Zielonej Wyspy. A tu klapa. I to klapa potrójna…

Tusk nie dość, że został wraz z Rostowskim wyproszony z sali obrad o godzinie 17-tej, to nie mając żadnego pomysłu na zredukowanie polskiego długu, choćby o kwotę, o jaką sam zadłużył Polskę w okresie czterech lat swoich rządów (tj. o 100 mld dolarów, czyli 77 mld euro) – dodatkowo będzie musiał zapłacić chińczykom poważne odszkodowanie, za wyrzucenie firmy COVEC z budowy autostrady A2. Chińczycy bowiem złożyli taki pozew w polskim sądzie i wszystko wskazuje na to, że ten proces wygrają. Bo przecież Tusk z Rostowskim nie podskoczą już chińczykom, skoro właśnie Chiny mają uchronić Europę przed rozprzestrzenianiem się kryzysu. Tusk z Rostowskim zapłacą więc COVEC-owi z naszych podatków licząc, że ten pro-europejski gest, znów wprowadzi naszych światłych przywódców na salony Brukseli, z których tak haniebnie zostali wyproszeni przed szczytem 17-tki....

Pozostaje jednak problem owych 207 miliardów euro polskiego zadłużenia, o którym nikt nie wspomina w Europie, skoro Tusk z Rostowskim od trzech lat nic nie mówili o jakiś długach, bredząc tylko o zdrowych fundamentach, Zielonej Wyspie i o dobrodziejstwach euro. Czy może więc dziwić, że Tusk nie ma dziś wcale ochoty zacząć rządzić nowo-wybranym rządem, mając na głowie tak poważne problemy ?

Jak się mówi w kołach zbliżonych do przywódców partii i rządu, Tusk ostatnio obsobaczył pijarowców z Ministerstwa Prawdy, którzy zupełnie niepotrzebnie doprowadzili do zwycięstwa PO i samego Tuska w ostatnich wyborach. Bo w obecnej sytuacji geo-finansowo- chińsko-politycznej byłoby dla Tuska najlepiej, gdyby teraz zaczął rządzić Jarosław Kaczyński, którego Tusk mógłby zwalić za dwa lata, gdy kryzys dotrze do strefy bez euro, ale za to - z potężnymi długami. A tu się szykuje scenariusz całkiem odwrotny, a w dodatku wstyd przy tym okropny gdy okaże się, że Król jest nie tylko nagi – ale w dodatku nie jest żadnym Królem. Ot - to zwyczajny, strachliwy królik, którego ostatnio widziano w Pędzącym Króliku - gdzieś na dalekim zadupiu Europy Made in China.

Brak głosów

Komentarze

Tak to jest Kapitanie, gdy z brzydkiej panny bez posagu, opadnie jedwabna zasłona.
Zostaje tylko dziura.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#195108

hehe, dobry tekst..Na długo przed wyborami mówiłem iz wielką głupotą byłoby po 4 latach rządów Tuska przejmowac od niego pałeczkę władzy..Dlatego tez śmieszy mnie ten lament nad "przegraną" PiSu..Sądząc po wpisach dyzurnych blogerów PO na Slonie 24  mimo że u nich z samodzielnym mysleniem kiepsko, to chyba cos zajażyli..Euforia z wygranej Peło gdzieś znikła..Wiodące media zachowują się jakby rząd PO gdzieś wyjechał, wyemigrował..To wyproszenie "Prezydenta UE Tuska" z obrad 17stki było wymowne i jednoznaczne..Dlatego tez do wszystkich przyzwoitych Polaków, członków i zwolenników PiS apeluje aby nie reagowali na wrzutki propagandowe Michnikowszczyzny o kłótniach i rozłamach w PiS nawet jakby one miały rzeczywiście miejsce!! PiS i zwolennicy winni sie teraz maksymalnie wyciszyc, nie dawać POstbolszewii pretekstów do nagonki medialnej. To PiS winien prowokowac zwarcia pomiedzy w obrebie POstbolszewii wszelkich odcieni..Bezposrednio Pieronki, Dziwisze i inne Bonieckie nich sie kopia z Palikotem..PiS zas powinien sie przygotowac do przejecia władzy za mniej wiecej 2 lata w ciszy i spokoju, wręcz w konspiracji! PiS w tym czasie winien wyłuskać skąd sie tylko da najlepszych ludzi..PiS winien siegnąć po ludzi wartosciowych lecz stojacych na uboczu i zaktywizowac ich odpowiednio! A na to potrzebny jest czas z dala od medialnej nagonki POstbolszewii i wszelkich prowokacji..

Vote up!
0
Vote down!
0
#195142

Nie trzeba Chińczyków specjalnie namawiać, mają mnóstwo dolarów, które tracą na wartości - chcą je zamienić na Euro i jeszcze na tym zyskać rangę kraju z gospodarką rynkową i zachowującego prawa człowieka - a ja jakoś wierzę, że Europa się może zeszmacić i te żądania spełnić... niestety...

Vote up!
0
Vote down!
0
#195151

  prawie się pobeczał na konferencji. Najlepszego ministra finansów jewropy siłą ? Toz to musiały się dziać tam dantejskie sceny 

Vote up!
0
Vote down!
0
#195243

Hlip Hlip... bueeee bueeee, jak oni mogli tak potraktować słoneczko Peru.

Lyander

Vote up!
0
Vote down!
0
#195471