Prostata ogólnokrajowa?

Obrazek użytkownika jasieńko
KawiarNIA

I na to wygląda. Od skończenia II WŚ stuknęło naszej państwowości 68 lat. Chińczycy twierdzą, że mężczyzna „może” do wieku 8x8 lat czyli 64 lata, tzn. jest zdolny do prokreacji. Według obecnych europejskich standardów jest to już wiek emerytalny. 

W roku 1989 mieliśmy 44 lata, a jest to czas kiedy u osobników płci męskiej mogą pojawiać się pierwsze objawy zapalenia gruczołu krokowego. Wtedy to właśnie poszliśmy do niewłaściwego lekarza. Szarlatan, oszust, czy konował – teraz już bez  znaczenia – leczenie przypadłości powierzyliśmy tym niewłaściwym. 

Zwyczajnie – oszukano nas. Mnie, Ciebie, innych. Dlaczego to się im udało?

W pamiętnym roku 2004 dożyliśmy lat 59 i jest to czas kiedy problemy prostaty pojawiają się w większym procencie męskiej populacji. Zaczęliśmy kropelkować masowymi wyjazdami za robotą do Anglii i wokół. Te jeszcze ruchliwe resztki naszej potencji wyrzuciliśmy na oślep, bez sensu. Jakieś się załapały, ale to naprawdę niewiele jak na możliwości 40 mln. To co zostało, to niestety ten nieruchawy bagaż, z którym przyjdzie się męczyć do końca naszych dni - to nie plemniki przetrwalniki, a plemniki markery. Może trochę w tym przesady, bo przetrwalniki zawsze występują, ale to okazuje się zawsze po czasie. 
Nasz organizm poddany kuracji serwowanej od 1989 roku przez farmaceutów Balcerowicza /czytaj Sachsa/ zamiast być leczonym został utrzymanym w stanie uśpienia chorobowego. Wydawało się nam wtedy, że jednak nas leczą i do kwietnia 2010 dawaliśmy radę i Rassiji i Germaniji. 
Potem nagle zmienił się lekarz prowadzący, personel pomocniczy i zatrudniono Magika z uprawnieniami, ale bez Peselu. Wkrótce okazało się, że Rassiji możemy tylko posłuchać, a Germaniję możemy jedynie w rączkę pocałować, i to na wysokości - nie przymierzając - miednicy. Nic więcej. 
Naprawdę jest to ciężki okres w życiu każdego mężczyzny – to koniec, nie móc z żadną. W takiej sytuacji przyroda nie czeka i pustkę natychmiast wypełnia – Natasza i Helga zaczęły szukać innych i znalazły... Madziara. Pierwsza jest Helga, Natasza tym razem się spóźniła. 
Problem jest duży, wręcz życiowy. W internecie pełno ogłoszeń firm, które zdiagnozują i wyleczą z tej „przypadłości”. Co prawda to reklama, ale... 
Cóż więc robi mężczyzna? - Próbuje. A ma inne wyjście?
Od czego zaczyna? Idzie do innego lekarza, a dotychczasowego skarży z powództwa cywilnego /bo tylko takie mu pozostało/ o kolosalne odszkodowanie. Po otrzymaniu odszkodowania wsadza go do pierdla. Ciota pozwala mu spokojnie żyć z „nagrabliennym” do końca żywota. Zastanawiające... zrobiono z nas cioty w 1989 roku, jedną grubą kreską. 
Ten inny lekarz mówi jasno i precyzyjnie – co i jak trzeba, by osiągnąć upragniony skutek. Żadnego owijania w bawełnę, żadnych gruszek na wierzbie i drugiej Japonii. 
I dziwne... po 3 pierwszych miesiącach widać pierwszą poprawę – mniej kropelek, a strumyk mocniejszy. Po pół roku mały dyga, a ten uśmiech na twarzy... mówi wszystko. Nadzieja wstąpiła. 
Tak czuje się Magyar. 
A Lengyel? No, są tacy co to mogą i w tym wieku. 
Właściwie należałoby spytać Leminga. Ten z kolei wirtualnie może wszystko i z każdą. Ma pilota – ma wszystko /wszystkie/ i to jest punkt wyjścia – prosto do klęski. 
Pilot przekłada się na oglądane kanały i na przekaz z nich płynący. 
Lengyel Leming przestał myśleć perspektywicznie i krytycznie. Nie zna historii i jej cechy podstawowej – powtarzalności. 
Lengyel Leming przestał reagować na kopanie go w de, w klatkę piersiową i w głowę.
Lengyel Leming łyka wszystko to co mu wrzuci telewizor i dyżurni – łyka jak pelikan. 
Lengyel Leming, nawet ten opierzony w piórka biało-czerwone, ciągle ufa kanaliom. 
Nic tak nie zmusza do myślenia jak sytuacja kryzysowa i w tym cała nadzieja – nasza i tych co po nas. I oby nastała i oby obudziła myślenie. 
Jednak sytuacja kryzysowa jest najmniej pożądaną –wskazane są raczej jej symulacje. A co zalecają lekarze w tej przypadłości?
O kur wamać - teraz modna eutanazja... 
 
Co robi mądry 68-letni starzec?
Szuka odpowiedniej partnerki i z nią więcej ruchu, więcej ruchu... 
Wyrzuca telewizor, bo to bezruch, jednak wcześniej należy przeczytać – może coś zatrzyma się w zdegenerowanych szarych komórkach – taki choćby artykuł:
http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/Globalizacja-i-teorie-kontroli-umyslu-oraz-techniki
 
Poniżej dla zasygnalizowania wybrałem kilka zdań wypowiedzianych przez „speców”: 
- Lippmana  
Pod wpływem propagandy, nie koniecznie w złowieszczym znaczeniu tego słowa, stare stałe naszego myślenia stają się zmiennymi.
- Lasswella
Świadoma i inteligentna manipulacja zorganizowanymi nawykami i opiniami mas jest najistotniejszym elementem w społeczeństwie demokratycznym.
/.../ musimy rozpoznać „ignorancję i głupotę… mas i nie poddawać się demokratycznym dogmatom o tym, że człowiek jest najlepszym sędzią swoich interesów”.
/.../ wyjaśnił, że aby zrozumieć sens wiadomości (t.j. film, mowę, książkę itd.) należy wziąć pod uwagę częstotliwość, z jaką częstotliwością poszczególne symbole pojawiają się w przekazie, kierunek, w jakim te symbole przekonują opinię publiczną oraz intensywność użytych symboli.
- Bernaysa
Amerykański przemysł filmowy jest największym podświadomym nośnikiem propagandy na świecie. Jest ogromnym dystrybutorem idei i opinii. Film może standaryzować idee i zwyczaje narodu.
- Jackobsona
Techniki psychoterapii, szeroko praktykowane i akceptowane jako sposób leczenia zaburzeń psychicznych, stanowią także metody kontroli ludzi. Mogą być używane systematycznie by wpływać na zachowania i postawy. Systematyczne odczulanie jest metodą stosowaną rozpuszczania niepokoju, także pacjent (publika) nie doświadcza konkretnego strachu, na przykład strachu przed przemocą. […] Ludzie przystosowują się do przerażających sytuacji, jeśli tylko narażeni są na nie wystarczająco długo.”
- Laviego
Pokazaliśmy, że ludzie mogą postrzegać emocjonalną wartość wiadomości podprogowych i wykazaliśmy niezbicie, że ludzie są znacznie bardziej podatni na negatywne słowa. 
 
Fakty te zostały zidentyfikowane jako zagrożenia dla wolności ludzkiej w 1930 roku przez myślicieli szkoły francuskiej takich jak Theodor Adorno i Herbert Marcuse.
Teraz stopniowo powstaje Świątynia Massmediów i codziennie głosi skrajny materializm, pustkę duchową, egocentryzm oraz indywidualistyczną egzystencję. Stanowi to dokładne przeciwieństwo atrybutów niezbędnych, by stać się prawdziwie wolnym człowiekiem, jak to nauczały wielkie szkoły myśli. Czy dogłupioną populację jest łatwiej zwieść i nią manipulować?
 
Może wreszcie krajowy Lemingu zrozumiesz dlaczego bez przerwy znajdują noworodki na śmietniku – i jak na złość tylko w Polsce, onet pokazuje z zachwytem zdjęcia uśmiechniętego Adolfa w otoczeniu ówczesnych lasek i nie podkreśla, że to kliniczny przykład faszysty, a na dodatek wkleja to parę dni po rocznicy Powstania.  
Długo by wyliczać... 
Nawet tak propatriotyczny PiS cienko protestuje przeciwko wszelkim atakom na symbole narodowe, rocznice pamięci, fałszowanie i manipulowanie historii, ta ponoć druga siła w narodzie... w przeciwieństwie do naczelnych rabinów, które zawsze nam wytkną antycośtam. 
PiSie! Nie staje odwagi by za każdym razem oficjalnie zaprotestować? Głośno i gdzie się da? 
PiSie! Co z tobą? Bo pojedynczy dziennikarze to przy tym margines. 
Chyba jednak prostata... 
 
 
 
Brak głosów