Amber Gold, Szczekociny, Smoleńsk = III RP w pigułce
Kto pamięta sprawę babci z punktu ksero ściganej za brak paragonu? Samowolka została przykładnie napiętnowana i ukarana. Nie po to są przepisy, aby plebs ich nie przestrzegał. Albo inny przykład – do mieszkania twórcy strony antykorom.pl wpadają o szóstej rano (bez zapowiedzi) agenci ABW i to bynajmniej nie na poranną kawę. I tu także „państwo zdało egzamin” wykonując prewencyjne uderzenie.
Tymczasem para bank o nazwie Amber Gold przez dłuższy czas działa sobie zupełnie przez nikogo nie niepokojony oferując swoje usługi finansowe. Państwo, które w teorii powinno dbać o przejrzystość rynku i usuwać z niego podejrzane firmy, zupełnie nie zareagowało. III RP wzięła na siebie rolę strażnika „społecznej gospodarki rynkowej”, pobiera za to sowitą opłatę i jak się wywiązuje? Klimat podobny jak przy słynnej soli drogowej dosypywanej do wędlin. Czy to nieudolność urzędnicza czy powiązania korupcyjno-układowe to już sprawa drugorzędna, liczy się sam efekt.
Z czym to się kojarzy? Z „działającym państwem”, z III RP. To jest jakby ciąg dalszy układanki. Układanki, do której pasują Szczekociny i Smoleńsk.
Szczekociny jako symbol usług świadczonych przez państwo. Bylejakość i brak zupełnej odpowiedzialności. Czasami prowadzi ono do utraty majątku, zdrowia a czasem nawet do śmierci. Wystarczy tylko rzucić okiem na rankingi Polski w kategoriach „infrastruktura”, „biurokracja”, „korupcja”, etc. Zupełny brak myślenia w kategoriach państwowości, a jedynie „świętego spokoju” i pełnego brzucha.
Smoleńsk z kolei to nieudolność państwa w sytuacjach kryzysowych. III RP nie potrafi zorganizować przelotu samolotu z prezydentem, nie potrafi zadziałać w sytuacjach kryzysowych (patrz też: chaos przy powodziach), postawić się innym państwom i twardo walczyć o swoje. Dyplomacja na kolanach jeszcze nigdy nie przyniosła nic dobrego. A samo poklepywanie po plecach nic nie kosztuje dugą stronę.
Całość złożona razem nie napawa optymizmem, a raczej dołuje. Wiem, że profesor Zybertowicz przestrzega przed narzekaniem bez jakiejkolwiek propozycji. Rozwiązanie jest chyba tylko jedno – rozwiązanie państwa jako takiego z opcją zerową i budowa od nowa. Tylko czy to realne?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2702 odsłony
Komentarze
Mam pewne wątpliwości.
11 Sierpnia, 2012 - 16:40
Czy Smoleńsk to nieudolność państwa w sytuacjach kryzysowych, czy tak, jak potwierdziła to najwyższa instytucjonalnie osoba w III RP stwierdzając, że to państwo zdało egzamin? Może więc III RP rękami swych przywódców tą zadaną pracę tak właśnie miała wykonać?
Myślę, że w tych wszystkich sprawach mamy do czynienia z czymś o wiele gorszym niż zwykła nieudolność.
To III RP w pigułce, ale to nie Polska. Polska moim zdaniem - to coś o wiele piękniejszego, lepszego i uczciwszego.
Pozdrawiam.
spotkanie Z w Berlinie
11 Sierpnia, 2012 - 17:06
Pan Z to cykor na pytania nie odpowiedział lubi rozwijać swe teorie ale w konkretnych sytuacjach się wycofuje pomija swe sądy milczeniem. On rozumie i wie o co chodzi nawołuje ogół do działania lecz sam stoi z boku gotowy podsumować ewentualne zwycięstwa lub klęski , jak to naukowiec On tylko obserwuje mrówki potem oceni ich działanie. Solidarność musiała się zakończyć krwawo , w sensie odstawienia wszelkiego g.. do karnych obozów , nie zrobiono tego więc mamy co mamy.
.
11 Sierpnia, 2012 - 21:59
Ja bym nie posuwał się do aż tak radykalnych stwierdzeń nie mając dowodów. Może oni po prostu uważają, że państwo to ich folwark i zrobienie państwowych pogrzebów to było aż nadto co mogli zrobić dla wrogiego obozu.
Opcja zerowa...
11 Sierpnia, 2012 - 17:09
Stanowczo opcja zerowa, albowiem remont truchła jest zawsze drozszy od budowy ,od początku...Przedsiębiorczość, która "buli" jak za zboze na to truchło będzie robiła nadal swoje, chwilowe utrzymanie status quo w ZUS to takze nie wysiłek, by emeryci tej "irlandii" nie zginęli z głodu a cała reszta i tak nie robi niczego konkretnego z wyjątkiem kompromitowania flagi i godła, czyli firmowego znaku...Problemem jest i będzie wybór ludzi, do realizowania odbudowy, bo rak, który stoczył Państwo jest głęboki i nikt nie wie jak sięga głęboko...Nadzieja w archiwach, ale nie polskich, bo te są juz na tyle spreparowane, ze mozna samemu strzelić sobie w kolano...
.
11 Sierpnia, 2012 - 22:00
Wystarczy dać ludziom władzę nad życiem i pieniędzmi. Recepta prosta i skuteczna.