kolejna faza RPP - postanowili zdjąć krzyż tak jak go założono, czyli w nocy

Od początku tej kadencji rządu posłowie RPP mają jakieś problemy ze sobą i swoim programem (a raczej jego brakiem), ale teraz wymyślili już absurd. O ile na początku tylko krzyczeli, o tyle teraz zapowiadają, że 'jeśli za pomocą prawa nie da się nic zdziałać, to mogą zostać zmuszeni do zdjęcia go nocą'.

Pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to to, że posłowie wprost mówią o działaniu bezprawnym. Gdyby państwo było normalne, to zostałby ten poseł (Andrzej Rozenek, rzecznik RPP) aresztowany i przesłuchany, kto miałby dokładniej podjąć się tych działań

Druga myśl zaś jest jeszcze ciekawsza. Otóż RPP formuje taką myśl: 'jeśli prawo nic nie wskóra, to usuniemy krzyż'. A ja się pytam, czy nie można zmienić jej aby brzmiała: 'Jeśli prawo nic nie wskóra, to usuniemy RPP'?

Tak na koniec jeszcze. Gospodarka się wali, zakazano zgromadzeń, zmusza do szczepień, niedługo podatek katastralny nam wpierdzielą, a te głąby po raz kolejny czepiają się o krzyż. Pytam się - kto na nich głosował? 10% głosujących, to prawie 5% społeczeństwa, czyli co dwudziesta osoba.. Skąd się oni biorą? Może gdzieś jest jakaś fabryka idiotów? Bo nie wierzę, żeby normalny, zrodzony z matki człowiek popierał takie coś