TKM Platformy już na najniższych szczeblach

Obrazek użytkownika Danz
Kraj

Polecam blog Ciemnogrodziana na salonie. 

Bezczelność Platformy Obywatelskiej w obsadzaniu wszelkich możliwych stanowisk "swoimi spadochroniarzami" osiągnęła już niespotykany wcześniej poziom.

Nawet za SLD nie było tak tragicznie, a wtedy upolitycznienie osiągnęło znane nam szczyty. Ale przecież PO Donalda Tuska obiecała cuda, więc oto i one. Rekordy są bite, prawda? Ale chyba nie o takie nam chodziło...

Sprawa rozchodzi się o czołową Specjalną Strefę Ekonomiczną w Polsce - Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefę Ekonomiczną (dalej, coby skrócić: KSSSE), działającą głównie w centralnej i północno-zachodniej części województwa lubuskiego, tuż przy granicy z Niemcami.

Ogólnie SSE to instytucje, które mają zachęcać dużych inwestorów do lokowania kapitału w Polsce. W ramach SSE oferuje się przedsiębiorcom różnorodne dogodne warunki prowadzenia swojej działalności. W Polsce funkcjonuje wiele tego typu stref, ale KSSSE wydatnie się wyróżniała swoimi wynikami. Udało jej się przyciągnąć dziesiątki inwestorów, stworzyć tysiące miejsc pracy, popchnąć zacofany region województwa gorzowskiego, a obecnie północnego lubuskiego bardzo mocno i szybko do przodu. KSSSE była i nadal jest wyróżniana w wielu międzynarodowych rankingach i stale przyciągała nowych inwestorów i powiększała swoje tereny. 

Ogromna zasługa w sukcesach KSSSE leży po stronie Jerzego Korolewicza, bezpartyjnego przedsiębiorcy z Gorzowa Wielkopolskiego. Był on jednym z twórców KSSSE jeszcze w 1997 roku. Od tego czasu, przez bite 11 lat związany był ze swoim "dzieckiem". Pierwsze sześć lat spędził jako Prezes Zarządu, natomiast przez ostatnie trzy lata szefował radzie nadzorczej.

Wczoraj nagle, na walnym zgromadzeniu udziałowców, Jerzego Kolewicza odwołano z pełnionej funkcji, bez podania przyczyn czy uzasadnienia. Kto odwołał? Już tłumaczę. Udziały w KSSSE mają gminy uczestniczące w strefie, oraz Skarb Państwa. Przy czym udział tego ostatniego jest decydujący, wynosi 56,7%. 

Przeciwko odwołaniu Jerzego Korolewicza opowiedzieli się wszyscy... poza Skarbem Państwa. W szczególności ważne były głosy gmin uczestniczących w KSSSE - skoro one oceniały jednomyślnie w pełni pozytywnie działalność strefy, to dlaczego cokolwiek zmieniać? Korolewicz został utrącony przez jednego człowieka, de facto delegata Grzegorza Schetyny, reprezentującego na walnym zgromadzaniu Skarb Państwa. 

Kto został wybrany jego następcą? Nikomu nieznany statysta. Oczywiście członek Platformy Obywatelskiej. Pionek z... Lubina, miejscowości setki kilometrów oddalonej od KSSSE. Ktoś, kto nie ma pojęcia o tym czym jest KSSSE, kto tu działa, jak to funkcjonuje. Chcecie nazwiska? Proszę więc: Marek Wojnarowski - radny powiatu lubińskiego i właściciel Agencji "Progres", skupującej wierzytelności służby zdrowia (!).

Naziwsko Wojnarowskiego niektórzy mogą kojarzyć z innych miejsc. W radzie miejskiej Lubina zasiada jego syn Kamil, a jego pasierb Norbert Wojnarowski jest posłem. Ot taka familia PO-wska, która obsadza wszystkie dostępne stołki.

Korolewicz stał się ofiarą dzikiego TKM Platformy Obywatelskiej. Dla nikogo nie miał znaczenia fakt, że na koncie swojej działalności w KSSSE ma prawie same sukcesy. Jest bezpartyjnym fachowcem, prezesem Izby Gospodarczej, człowiekiem oddanym całym sercem swojemu regionowi. Swoją ciężką pracą potrafił wzbudzić sympatię wszystkich, niezależnie od poglądów politycznych i partyjnych. Stąd jednogłośnie poparcie jego osoby przez samorządy uczestniczące w KSSSE. 

Dla Platformy to się nie liczy. Ważne jest tylko to, że KSSSE jest kontrolowana przez Skarb Państwa. Kolejna synekura do obsadzenia. Byle kim, byle skąd. Trzeba nawrzucać pieniędzy do portfela. 

Niesamowitą pogardą PO wykazała się w stosunku do samorządów. Sięgnęła po najbardziej dyktatorskie, centralistyczne metody, wsadzając swoją łapę do sprawnie działającego mechanizmu na poziomie samorządowym. 

Tak oto w praktyce, na poziomie najbliższym zwykłym ludziom, wyglądają "rządy miłości", "druga Irlandia" i "cud gospodarczy". To prawie jak w Orwellu, gdzie "ministerstwo miłości" zajmowało się sprawami wojny. Czyżby pod tymi pojęciami naprawde kryły się: "pogarda", "nepotyzm", "korupcja polityczna"? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie. 

Szerzej o sprawie:
- PO przejmuje Strefę (Gazeta.pl Gorzów Wlkp.)
- Berlusconi Lubina w miejsce Korolewicza (Gorzow24.pl)
- Korolewicz odwołany w KSSSE (Radio Zachód)
- Jerzy Korolewicz odwołany z przewodniczenia w KSSSE (Radio RMG)

Brak głosów