Ostachowicz - dobrze, Smarzowski - źle!!!

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Okazuje się, że w kinach wyświetlane są równolegle dwa filmy Wojciecha Smarzowskiego pod tytułem „Drogówka”.
Co gorsza, czasem nawet w tym samym kinie. I tak jedną „Drogówkę” widziałem i opisałem niedawno na Niepoprawnych, a drugą widział i opisał w „Do Rzeczy” Andrzej Horubała.

Napiszę od razu – takiej recenzji spodziewałbym się po „Gazecie Wyborczej” lub innej prasowej emanacji „fajnej Polski”. Horubale przeszkadza, że wszystko obrzydliwe, że wszyscy źli a całość brzydka. Do tego zaś układa się to w chamską komedię dla rechoczących dresiarzy z panienkami, którzy odnajdą się w bohaterach. Co więcej, Horubała nawet na takich trafił. Innych widzów nie zauważył. Krytyki całkiem konkretnych patologii konkretnego czasu i miejsca też nie.

Wysmażył więc Horubała propagandowy tekst na temat niewygodnego filmu, ale jeszcze bym to przełknął i uznał, że to po prostu taki płynący z dobrego serca sprzeciw wobec brzydoty. Ale za mało było skrytykować film. Otóż autor postanowił pokazać, że można też inaczej i fajnie. A to inaczej i fajnie, to książka… Igora Ostachowicza „Noc żywych żydów”, wielokrotnie krytykowana jako pełne przemocy i obsceniczne kuriozum na łamach wielu konserwatywnych tytułów. Nie wiem, czy pan Horubała walczy o jakieś ciekawe kontrakty swojej firmy producenckiej i po prostu musiał, czy on w to wierzy. Jednak – gdybym chciał kupować „Newsweeka”, kupowałbym „Newsweeka”. Nie wiem, jaka jest książka Ostachowicza, bo jej nie czytałem. Chyba mnie tez do niej Horubała nie zachęcił. Uderzające jest jednak zestawienie w jednym tekście krytyki masakrującego III RP filmu, utrzymanej w tonie listu oburzonej szwaczki do „Kobiety i Życia”, z pochwałą książki jednego ze „specjalistów od śpiewu i mas” tejże III RP.

Horubała kończy swój tekst zachwytem nad faktem (a raczej własnym wrażeniem), że Ostachowicz sprzedałby własną matkę dla dobrego tekstu, więc i Tuska sprzeda, a my dostaniemy kiedyś świetną książkę o kulisach jego rządu. Bardzo to pocieszające, zwłaszcza spod pióra gościa, który chwilę wcześniej moralizował przy okazji „Drogówki”. Dużo tego. Chyba potrzebuję dłuższego, niż tygodniowy, odpoczynku od refleksji pana Horubały.

Brak głosów

Komentarze

Czyli:
Jeśli chcesz mieć dzień wspaniały,
To nie czytaj wypocin pana Horubały. :)

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#336867

Nie widziałem, nie czytałem, tych pozycji. Ale próbowałem kiedyś oglądać "Wesele" i nie zdzierżyłem, właśnie z tego samego powodu, o którym mówi Horubała, a także z tego powodu, dla ktorego nie jestem w stanie strawić "Kiepskich",i temu podobnych demaskacji, więc wierzę Horubale,jesli chodzi o "Drogówkę".

Vote up!
0
Vote down!
0
#336868

+ +
Pozdrawiam

Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy...

Vote up!
0
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#336884

error
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#336870