Ukraińskie ultimatum - czyli aneksja Ukrainy

Obrazek użytkownika Jinks
Świat
Wielu zapewne czeka na kroki Ukraińców , po tym jak minął czas kolejnego już ultimatum postawionego tzw. “separatystom” przez władze Ukrainy i chyba termin “władze” także powinien być w cudzysłowie, a może i nazwa państwa również, bo czy oddanie Rosji Krymu, jak również zezwolenie na przejęcie obiektów rządowych w tym także komisariatów policji w wielu miastach kraju w ręce Rosjan, uprawnia jeszcze Ukrainę, do używania miana “państwo”?
 
Wszyscy czekają z niecierpliwością, aż dzielny i bohaterski naród Ukrainy rozniesie w pył zwolenników przyłączenia poszczególnych regionów Ukrainy do Rosji.
Za Rosjanami, którzy optują za federalizacją, stoją na wschodniej granicy Ukrainy doborowe jednostki armii rosyjskiej, w obliczu czego majdanowskie (banderowskie) okrzyki “sława bohatyrom”, “sława Banderze”, czy “sława Ukrainie” przybrały postać groteskowych hasełek tak samo groteskowych Majdanowców.
Nie sztuką było mordować bezbronne polskie kobiety, dzieci i bezbronnych starców przez Ukraińców na Wołyniu, pokazujących w ten sposób swoje bohaterstwo. Sztuką jest natomiast stawienie czoła regularnej, doskonale wyposażonej i wyszkolonej armii rosyjskiej, która ze względu na “bohaterstwo” Ukraińców, prawdopodobnie nie będzie musiała nawet interweniować przy anektowaniu kolejnych terytoriów Ukrainy.
Kto ma bronić państwa, podczas gdy nie ma ono nawet rządu, a gros ukraińskich dowódców wojskowych przeszło na stronę Rosjan?
Mówi się o tym, że uzbroi się cywilów, którzy rzekomo będą walczyć z armią rosyjską i ich atutem ma być to, że będą nimi dowodzić zawodowi oficerowie.
Ja im życzę powodzenia.
 
Spójrzmy teraz na to, co Ukraina osiągnęła na Majdanie?
Pytanie chyba nie na miejscu, bo o ileż łatwiej jest wskazać, co straciła, a straciła bardzo wiele.
Że straciła Krym, to każdy wie, a że straci Donieck Charków, Ługańsk i Odessę, to się niebawem przekonamy. Ukraina stanęła w obliczu zagrożenia odcięcia dopływu rosyjskiego gazu, jeżeli w trybie natychmiastowym nie wywiąże się ze swoich zobowiązań finansowych wobec Rosji. 
Czym to grozi, to nietrudno sobie wyobrazić i tu należy pamiętać, że ewentualne zakręcenie kurka na gazociągowych nitkach przy ukraińskiej granicy, wiąże się z przerwaniem dostaw gazu także do innych państw europejskich i dotyczy to również Polski.
Budując Nord Stream, Putin doskonale wiedział, co robi.
Kolejnym z osiągów Ukrainy jest destabilizacja w całym kraju, a perspektyw poprawy sytuacji jak okiem sięgnąć, nie widać.
Ukraińcy uwierzyli zapewnieniom Unii, a także Amerykanów i chyba raptem wczoraj Kijów odwiedził potajemnie szef CIA.
Co to może oznaczać?
Nic innego jak to, że właśnie uzbroi się ludność cywilną i wyśle się ją na wojnę z regularną, dobrze wyszkoloną armią rosyjską.
Oby do tego nie doszło, bowiem poleje się krew, a to i tak nie zmieni faktu, że Ukraina, przynajmniej w większej jej części wejdzie w skład Federacji Rosyjskiej.
Tu w żadnym stopniu nie sprawdzi się scenariusz z Libii, czy innych państw ogarniętych “Arabską Wiosną”, bo tu mili Państwo, na przeszkodzie stoi Rosja. Tak, tak, ta sama Rosja, która zwana jest “gigantem na glinianych nogach” a o samym Putinie, mówi się jako o “wydmuszce”.
Ukraińcy już zdają sobie chyba sprawę z faktu, ze stoją na końcu drogi i to bez możliwości powrotu, bo gdyby się okazało, że zechcieliby Ukraińcy przywrócić do łask Janukowycza, to i tak Ukraina straci dużą część swojego terytorium na rzecz Rosjan.
Szkoda jest tych zwykłych ludzi, których omamiono jakimiś utopijnymi wizjami uczestnictwa Ukrainy w UE.
Zachód nie zaryzykuje konfliktu zbrojnego z Rosją, gdyż nawet najmniejszy taki konflikt, mógłby doprowadzić do wymiany ciosów nuklearnych, a nikt z Zachodu takiego ryzyka nie podejmie.
Ukraińcy przegrali na wszystkich frontach, a dzisiaj mają o wiele dalej do Europy, niż to było za rządów Janukowycza.
 
Pozostaje tylko zapytać panów Tuska i Sikorskiego, dlaczego nie wyślą polskiej armii na Ukrainę, aby wspomóc naszych “braci”, a nasz minister obrony twierdzi, że ta sprawa dotyczy tylko i wyłącznie Ukrainy i Rosjan?
A jeszcze niedawno dotyczyć miała całej Europy i całego świata.
 
Kto będzie następny?
 
 
 
3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.9 (6 głosów)

Komentarze

Jeśli już mamy ironizować, to czyńmy to w parciu  zasadę blższa koszula ciału niż sukmana. A więc wyobraźmy sobie co by się tało gdyby wojska Białorusi weszły nagle do Polski. Państwo polskie zdałoby, jak zwykle, egzamin.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1422874

Państwo polskie zapewne "zdałoby egzamin", ale to nie Białoruś wejdzie a Niemcy z tego co mi wiadomo, a niedługo potem może ktoś jeszcze, ale nie będzie to Białoruś.

Nie wiem w którym fragmencie tekstu doszukał się Pan ironii.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1422880