Orędzie Prezydenta - pierwsze wrażenia

Obrazek użytkownika bożena
Kraj

Z perspektywy szaraczka cieszę się, że wreszcie być może, za sprawą Prezydenta RP będziemy mieć do czynienia z konkretami w polityce, a nie z penisem Palikota.

Prezydent pyta:
Jaka jest naprawdę sytuacja gospodarcza w Polsce? Pytam, co rząd zamierza uczynić w obliczu kryzysu?

Myślę, że odpowiedź na to pytanie bardziej interesuje Polaków niż tors Olejniczaka, okulary Chlebowskiego,krawat Zdrojewskiego, kochanki Pawlaka itd.

Po miesiącach medialnego gówna mamy szansę usłyszeć coś więcej.
Prezydent powołał się na prognozę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, która przewiduje, że w 2009 roku w Polsce PKB spadnie o 0,7 proc. i prognozę Komisji Europejskiej, według której PKB w Polsce ma spaść o 1,4 proc. - Obiektywne dane o polskiej gospodarce budzą niepokój (...) spada tempo inwestycji krajowych, rośnie bezrobocie - powiedział.
Skutki społeczne kryzysu mogą być - jego zdaniem - "bardzo poważne". - Te niepokojące perspektywy muszą budzić zatroskanie, jednak osoby i instytucje odpowiedzialne za rozwój gospodarczy w Polsce zdają się nie doceniać powagi sytuacji - powiedział prezydent.
Prezydent powołał się również na prognozy dotyczące bezrobocia. - Utrata pracy dla obywateli i ich rodzin to najbardziej odczuwalny i dotkliwy skutek kryzysu, niestety coraz powszechniej stosowane są redukcje zatrudnienia - mówił prezydent. - Niektóre prognozy mówią, że bezrobocie na koniec roku może osiągnąć nawet 14 proc. Są również prognozy - mam nadzieję nadmiernie pesymistyczne, które mówią o 16 proc. Pracę może stracić prawie milion Polaków w ciągu jednego roku - stwierdził.
Interwencja Prezydenta wywołała poruszenie, graniczące z oburzeniem ze strony partii rządzącej: Minister Gospodarki, Rostowski, dziwi się skąd u Prezydenta taka inicjatywa, skoro w „gospodarce nic się nie dzieje” (sic!)

Stefan Niesiołowski, jak przystało na „męża stanu” podejmuje merytoryczną polemikę z orędziem: „Pisowski bełkot w podłym opakowaniu”, „niebywały szczyt bezczelności”. Przy czym puentuje: „Nie mamy prezydenta tylko nędznego pisowskiego agitatora”.
O, partio inteligencji!!!

Pierwsze komentarze „niezależnych mediów” mówią o czym? Że przecież kryzysu u nas nie ma, bo rząd będzie dawał kredydy, więc orędzie Prezydenta to element kampanii wyborczej.
Premier jest łagodniejszy w ocenie orędzia, cieszy się, jak zwykle, składa przepisowo rączki, gdy rozmawia z dziennikarzami i mówi: Wszyscy razem będziemy przeciwdziałać kryzysowi. Razem damy radę! W Polsce mamy sporo problemów, o których trzeba rozmawiać i które trzeba rozwiązywać
Panie Premierze: konkrety!! Rządzenie to nie praca w sieci Amway.

Brak głosów

Komentarze

jazgot!
Niesiołowski o mało się nie udusił ze wściekłości!
Istotnie orędzie to konkret w odniesieniu do działań niedouka Rostowskiego!
pzdr
p.s.
Jeden z moich znajomych, zdawałoby się normalny, ocenił orędzie prezydenta Lecha Kaczyńskiego "po co się wcina, znowu się ośmiesza"!
Więc dostał za swoje; wyzwałem go od pętaków, gówniarzy i idiotów!

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#20623