Kilka uwag w nowym roku

Obrazek użytkownika tonymld
Kraj

Na początku pragnę przeprosić za swoją absencję na blogach - natłok spraw osobistych no i poświąteczny kac organizacyjny są przyczyną tego stanu rzeczy. Jednak obserwując wydarzenia w Polsce, nie sposób się powstrzymać od powiedzenia: “Kur** dość”! A co mnie tak nastawia? Czy wynika to z negatywnego stosunku do partii rządzącej, czy może z braku rządzenia?

Po pierwsze, z przykrością pragnę stwierdzić, że spodziewałem się raportu MAK w takiej formie. Akurat grono oszołomów z Ciemnogrodu w tej kwestii miało bezapelacyjną rację, że Rosji nie wolno ufać. Wszak jest to “koruptokratyczny” ustrój, gdzie elita rządząca to rodzaj państwowej mafii. Potwierdzeniem tej tezy jest wyrok sądu w sprawie Michaiła Chodorkowskiego a także stosunek Federacji Rosyjskiej do uprawiania demokracji a la Białoruś. To samo mówi za siebie. Wszak to była już 10. kwietna ub. r. oczywista oczywistość, ale nie dla każdego.

Jako że mój blog głównie koncentruje się na sprawach wewnętrznych, poruszę także owe wątki. Nie było tajemnicą, że 36. Specpułk przeżywa problemy. Co więcej ochrona najważniejszych osób w państwie (jak i pewne ich zasady) są pod kulawym Azorkiem: podróż L. Kaczyńskiego do Katynia, podróż “Trójcy” Komorowski, Tusk, Schetyna do Łodzi… To pokazuje, że nawet po takich doświadczeniach, państwo polskie (a raczej jego resztki) nie nauczyło się czegokolwiek. Ruskich można lubić lub nie, można mieć do nich pretensje o historię czy obecne śledztwo. Niemniej jednak należy się od nich uczyć szacunku dla samych siebie: to jak dbają o swoje władze, pokazuje ich siłę. I tu niestety wiele mamy do nadrobienia. Lekcja z wizyty Miedwiediewa, pokazuje że Polska dopiero raczkuje… I to nie jest dobry znak!

Następnie gospodarka polska, choć przetrwała pierwszą falę kryzysu, to jednak należy przypuszczać, iż druga fala może nas zalać z powodu braku odważnych i długofalowych reform. Rząd robi wszystko, by nic nie zmieniać i dalej rządzić. Nie jest to dobre w obecnej sytuacji. W czasie prosperity, można sobie na to pozwolić, ale nie teraz. Pan Rostowski chyba pobierał lekcje u Madoffa, bo widać jak robi z polskiego budżetu piramidę finansową, a takowe mają to do siebie, że w końcu się walą!

A miało być tak pięknie, wszak rządzą nami specjaliści (od nicnierobienia), którzy zapewniali prawie jak na spowiedzi świętej, że gdy “hamulcowego” już nie będzie, to pokażą co potrafią! Powiedzcie to powodzianom albo młodym ludziom, którzy w kraju nie mają perspektyw na założenie rodziny i prowadzenie normalnego życia. Rząd chyba chce zrobić z nas wyrobników Europy i mami nas rynkami pracy. Tylko, że wtedy przyśpieszy agonię polskich finansów publicznych.

Bareja wydaję się bardziej aktualny niż kiedykolwiek: zatrudnienie w sektorze publicznym od rządów PO wzrosło o 10% a teraz o tyle samo należy je zmniejszyć - ostrzegam przed podobnym przykładem w Hiszpanii. Poza tym znając życie, ucięte zostaną etaty te, które obsługują petentów a nie kierownicy i dyrektorzy od niczego. I tu jest problem.

Cały czas mam nadzieję, że się mylę, jednak z faktami nie da się dyskutować. Społeczeństwo się starzeje, młodzi ludzie co łyknęli trochę zachodnich standardów nie mają ochoty egzystować w dziadostwie. Dlaczego polski rząd się tym nie interesuje? Dlaczego w Niemczech kolej się opłaca a w Polsce nie? Dlaczego nie ma od dawna zapowiadanej ofensywy legislacyjnej?

Chyba problemy będą się stale piętrzyć, co nie znaczy ich rozwiązania. Najprawdopodobniej, rząd niczym szczur z płonącego i tonącego okrętu będzie próbował się ratować wcześniejszymi wyborami i dalej straszył nas złym Kaczorem. Fakt Kaczor się zmienił. Ale nie zmienia to faktu, że od ponad 3. lat odpowiedzialność ponosi zupełnie kto inny. A i dziwi mnie, że ludzie są na tyle głupi, że wierzą w te bajki.

Jednego premierowi zarzucić nie można: z uporem maniaka prowadzi nas ku drodze drugiej Irlandii, miało być inaczej a wyszło jak zawsze, nawet trochę gorzej.

Ciekawi mnie, kiedy w końcu przelana zostanie czara goryczy, która sprawi, iż zmieni się rząd?

Ten rok nie będzie łatwy. Problemy, których rozwiązanie było o wiele łatwiejsze na początku kadencji dzisiaj otrzymują dodatkowe obciążenie. Brak jakiejkolwiek decyzji, to zła decyzja. Chcieli nas wprowadzić do ERM2, to dopiero byłaby rozpierducha! Czy ludzie już zapomnieli?

Nawet ten, co swego czasu musiał odejść, nie chce markować nieudolnych poczynań, niezasługujących na miano realnego rządzenia. Chyba gdyby PiS nie przypisano faszystowsko - ultrakatolickiej i zaściankowej gęby, może odważyłby się jakiś ekspert stwierdzić, że wcześniejsza partia rządząca była wydolniejsza. Ale poprawność polityczna nas zabija! I przez to nie wypada o takich rzeczach mówić na głos.

A jeśli przyjąć tezy głoszone przez niektórych, że sukces gospodarczy PiS zawdzięcza nie ruszaniu i wykonywaniu budżetu Belki (który rządził 1,5 roku), to jak wytłumaczyć, że PO jest nieudolna? Nawet licząc ze dwa lata (ze względu na konstrukcję budżetu) to efekty rządów PiS, to co z tym rokiem? On już jest efektem rządów PO i jak widać, robi się coraz gorzej!

Obawiam się, że czeka nas w tym roku polityczno - ekonomiczny kac, którego zaczątkiem jest bardzo stronniczy raport MAK a szczytem będzie krach gospodarczy w Polsce i upadek kluczowych inwestycji (vide nowa perspektywa budżetowa UE na lata 2014-2020 -> niekoniecznie korzystna!). Cudów nie ma, wszystko ściema!

Brak głosów