Żywimy się w MAK_Donald. Jadłospis.

 Raport wskazuje, że doszło do zamachu....

Jak wiadomo,od środy Polska żyje tylko pokarmem serwowanym obficie oraz co najwazniejsze za darmo w MAK_Donald.

Oto główne dania menu:

- niepodjęcie na czas decyzji o odejściu na lotnisko zapasowe po otrzymaniu informacji o warunkach pogodowych

- obniżanie lotu bez widoczności naziemnych punktów i wbrew ostrzeżeniom

- brak odpowiedniej reakcji i wymaganych działań przy wielu ostrzeżeniach systemu TAWS i zejście poniżej dopuszczalnej wysokości loty

- podejście do lądowania mimo braku zgody z wieży kontrolnej

- na decyzję pilotów miała wpływ presja psychologiczna

- alkohol 0,6 promilowy

-na nagraniach czarnych skrzynek nie ma zapisu żadnych poleceń prezydenta, a wniosek o presji psychicznej, pod którą była załoga, polscy i rosyjscy eksperci wysnuli na podstawie jej rozmów;

-w przypadku nieudanego podejścia i odejścia na zapasowe lotnisko kapitan samolotu oczekiwał negatywnej reakcji ze strony "Głównego Pasażera"

- presja spowodowana była już samą obecnością na pokładzie prezydenta, wysokich urzędników i celem lotu.

-nie udało się ustalić, czyjej wypowiedzi dotyczyły słowa nawigatora, że "będzie wkurzony"

- masa samolotu w chwili lądowania o około 4,6 tony( ciężar odpowiedzialności) przekraczała maksymalnie dopuszczalną dla faktycznych warunków lotniska w Smoleńsku;

  Gdyby pominać wszystkie te i wiele innych "przysmaków" to tak jak mówił Wołodyjowski.... " NIC  TO  " wobec przyznania sie w raporcie do zamachu:

 Nie to nie sa moje przypuszczenia. Tak jest w opisie raportu:

forsal.pl/artykuly/477830,raport_koncowy_mak_najwazniejsze_ustalenia_dot_katastrofy_smolenskiej.html

 Z takiego zapisu wynika,że los samolotu był przesądzony.

  Tak. Bowiem nie mowi się, zahaczyłby, zaczepiłby, uderzyłby ale właśnie

 SPADŁBY a to niby czemu skoro wszystkie systemy były PERFEKT .