Lipieck - suplement

Obrazek użytkownika amelka222
Blog

W poprzedniej notce o Lipiecku pominęłam wątek szkolenia polskich lotników przez załogi rosyjskie. Próbkę takiego opracowania przedstawił już Andrzej Bierca we wpisie "Zarys historii lotniska wojskowego w Chojnie" [http://www.wloczykij.com/index.php?plik=pokaz&pokaz_ID=103].
I być może, gdyby zebrać wszystkie różne teksty lokalne, okazałoby się, że kadry z Lipiecka niejedną taką jednostkę w Polsce szkoliły.

Jaką wartość dla śledzenia ewentualnego tropu lipieckiego w tragedii Smoleńskiej one przedstawiają? Wydaje się, że jakąś mogą przedstawiać.

Po pierwsze: czas przezbrajania lotnictwa państw b. Układu Warszawskiego i jego wyposażania w najnowocześniejsze myśliwce tzw. "czwartej generacji", w tym Su-27, przypada na okres od drugiej połowy lat 80. Na początku 1989 r. pierwsza grupa pilotów z Chojna, z 582. PLM (1. Eskadra) udała się do Centrum Zastosowania Bojowego i Szkolenia Pilotów w Lipiecku.Tam przeszła szkolenie teoretyczne przygotowujące do lotów na samolotach Su-27. . Chojeński pułk ostatecznie przezbroił się na nowy typ samolotu do końca 1991 r. Pułk posiadał wówczas na uzbrojeniu 27 samolotów bojowych Su-27S i 7 samolotów szkolno-bojowych Su-27UB . Należy więc założyć, że kontakty, jakie zadzierzgnięte zostały w lotnictwie na linii: Polska-Lipieck-Polska, były wówczas intensywne.
I że nie jest to jakaś prehistoria. To było "tylko" jakieś 20 lat temu.

Po drugie: powyższe kontakty miały charakter także osobisty. Ci dowódcy i lotnicy mieli imiona, nazwiska...Np. dowódcami pułku chojeńskiego w tym czasie byli kolejno: N.A. Apałkow, po nim od sierpnia 1990 r. do grudnia 1991 r. W.I. Mariniczew, ostatnim dowódcą 582. PLM, który wyprowadził jednostkę do Rosji, był E.R. Dobriecow.

Oto jak A. Bierca opisuje moment opuszczania Chojny przez szkoleniowców rosyjskich: "... we wtorek 5 maja 1992 r. o godzinie 9.45 na lotnisku w Chojnie rozpoczęła się uroczystość pożegnania 582. PLM. Wzięli w niej udział m. in. dowódca 4. AL gen. mjr Anatolij Basow, dowódca 239. DLM z Kluczewa gen. mjr Gienadij Torbow, stronę polską reprezentował zastępca burmistrza Chojny ? Roman Pododębski. Po apelu wręczono pilotom kwiaty i upominki. Jako pierwszy za sterami samolotu Su-27 zasiadł dowódca 582. PLM płk Jewgienij Robertowicz Dobriecow, który o godzinie 11.30 wzbił się w powietrze biorąc, kurs na Smoleńsk (1500 km). Po nim wystartowały pozostałe myśliwce 582. PLM. Lot trwał około 1 godziny i 40 minut. Na lotnisku w Chojnie pozostało kilkuset żołnierzy zabezpieczających odlot z personelu lotniska i ich rodziny, które czekały na transport do ZSRR. Żołnierze, którzy pozostali mieli zająć się przekazaniem obiektu stronie polskiej. 7 lipca 1992 podpisano protokół przejęcia lotniska przez stronę polską."

Z zapisu tego by wynikało, że wszystkie myśliwce z Chojny znalazły swoją nową bazę w Smoleńsku, którą rozformowano dopiero w ubiegłym roku. Czy jakaś część kadry szkoleniowej znalazła zatrudnienie w Lipiecku - tego nie wiadomo. Ale - dysponując nazwiskami - można zacząć szukać różnych śladów aktywności tych ludzi, ich powiązań z kręgami polskiego dowództwa wojskowego... Czasami można na coś trafić. W takim małym Chojnie "wyłapano" 5 osób, a były ich przecież tysiące...

I taka poboczna refleksja: wyruszamy ze Smoleńska, by badać różne aspekty tragedii 10 kwietnia, trafiamy do Lipiecka, stąd – ponownie do Polski, do baz lotniczych, by razem z pułkiem z Chojny powrócić do punktu wyjścia, czyli na lotnisko w Smoleńsku.

Brak głosów