Tolerancja dla czerwonego złodziejstwa i głupoty?

Bulwersują mnie doniesienia o kartkach świątecznych rozsyłanych przez polskie przedstawicielstwa z okazji świąt.Tylko jakich świąt ?
Albo świętujemy, albo nie świętujemy.Jeżeli decydujemy się swiętować to musimy wiedzieć co konkretnie świętujemy i komunikat powinien być jednoznaczny.

Polskie instytucje państwowe mają problemy z abecadłem ?
Jak można takie państwo określić inaczej niż, żeby nawiązać do niedawnych kontrowersji, jako państwo dziadowskie ?
I kto to personalnie firmuje, swoim nazwiskiem ?
Czy może być inaczej jeżeli państwem sterują gołodupcy kulturowi ?

A tu widzę w TVPInfo panią z "Lewiatana" biadającą nad stratami ekonomicznymi za przyczyną święta Trzech Króli. No to przypomnę tym gołodupcom powiedzenie, że "świąteczna praca w g... się obraca" czego dowody namacalne obserwujemy nagminnie i codziennie.
I pytanie dodatkowe - czy Gomułce także zależało na wynikach ekonomicznych gdy likwidował to święto przed 50 laty ?
Chcemy kontynuować czerwone złodziejstwo ?