Ożeł morze, a małpy to co ?
Występy cyrku zbliżają się do końca, bo właściciel bliski jest bankructwa. Małpy tego jeszcze nie wiedzą, więc się cieszą, gdy się je wypuści z klatek i wpuści na arenę by mogły sobie pohasać, tym bardziej, że pamiętają jeszcze poprzedniego właściciela, który je trzymał cały czas w klatkach i używał do eksperymentów medycznych. Fajnie jest po arenie nakucyku poskakać, psa na spacer wyprowadzić, a potem w klatce micha pełna bananów.
A na widowni siedzą potencjalni nabywcy czekający na okazję by małpy móc kupić. Można z nich przecież np. ugotować pyszną tajską zupę z małp w restauracji a młodsze i ładniejsze może ktoś weźmie do zoologu. A dotychczasowemu właścicielowi obojętne jest, kto małpy kupi, byleby kasa była.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 718 odsłon