Lotne brygady „ponurych żniwiarzy”, czyli eutanazja na kółkach

Obrazek użytkownika 2-AM
Świat

Jak donosi serwis BIBULA.COM Holandia uruchamia lotne brygady eutanazyjne, które będą uśmiercały pacjentów w ich domach.

Wynika to według rządu z zapotrzebowania na tego typu usługi bo jakoby 80% „klientów” nie łapie się z jakichś przyczyn na „państwową eutanazję” w szpitalach i klinikach a im też się należy bo jak równość to równość („wszyscy ludzie będą braćmi ..”). Według najnowszych wytycznych do śmierci winna kwalifikować się nawet osoba, która cierpi na samotność „jeśli stanowi ona trwałe, nie do zniesienia cierpienie” (jak to zmierzyć ?). Jest to ostateczny upadek wartości chrześcijańskich i całkowite odwrócenie się od wartości, które wyznaję Kościół Katolicki (KK), a które próbował jak widać bez skutecznie bronić za życia polski papież Jan Paweł II. Z jego nauk europejskim politykom nie zostało w głowach absolutnie nic skoro stawiają w pierwszej kolejności na łamanie przykazania „nie zabijaj” i to zarówno w stosunku do ludzi starych (eutanazja) jak i nie narodzonych (aborcja). 

Poza promowaniem kultury śmierci w imię prawa do wolnego wyboru i prawa do decydowania o sobie czyli gwałcenia podstaw nauczania KK chodzi o prozaiczny aspekt finansowy. Władza do spółki z międzynarodową finansjerą zarządzającą systemami emerytalnymi wyszły z założenia, że szkoda jest pieniędzy na wypłaty dla emerytów. Emeryci już nie pracują, nie odprowadzają nowych składek emerytalnych a przejadają te co są im wypłacane. Dodatkowo opieka medyczna jest coraz kosztowniejsza wraz z wiekiem pacjenta. Być może tamtejsze systemy emerytalne są w podobnie opłakanym stanie co zbankrutowany polski ZUS i dlatego brakuje pieniędzy na wypłaty dla uposażonych. Jak by nie było rozwiązaniem każdej z w/w sytuacji jest eutanazja emeryta z chwilą gdy przestanie być użyteczny dla systemu czyli gdy zamiast płacić składki i podatki zacznie pobierać świadczenia, które mu obiecano w zamian za rabunek przez 40 lat jego pensji. Póki co eutanazja jest dobrowolna i przedstawiana jako wolny wybór i prawo o decydowania o sobie samym (to samo dotyczy aborcji). Z chwilą gdy skończą się dobrowolni „ochotnicy” zostaną uchwalone ustawowe kryteria wiekowe. Z drugiej strony skoro jak nas przekonują, eutanazja jest prawem do stanowienia o sobie samym i wolnym wyborem człowieka, to dlaczego ten sam człowiek nie ma prawa jechać autem bez zapiętych pasów albo odmówić posłania własnego dziecka do państwowej, przymusowej szkoły gdzie jego dziecko będzie zmuszone zapoznawać się z technikami sodomickich praktyk? 

Poza kwestią rozwiązania nabrzmiewającego problemu emerytalnego poprzez masowe promowanie eutanazji na zwiększonej liczbie zgonów można całkiem solidnie zarobić. Wystarczy zamiast pochówków postawić na krematoria wyposażone w turbiny napędzane parą powstała ze spopielanych zwłok i produkujące energie elektryczną o czym donosił niedawno serwis BIBULA.COM.

W przypadku gdy pojawią się „przejściowe problemy z zaopatrzeniem w artykuły żywnościowe” władza może zastosować sprawdzone wzorce z kultowego filmu s.f. „Soylent Green” i zrezygnować z krematoriów na rzecz bardziej użytecznych form recyclingu białek.

Otwarte pozostaje pytanie dlaczego ograniczać się tylko do zabijania starców w ich własnych domach ? Można przecież łapać ludzi na ulicach i wciągać do kibitki – niższe koszta i większe oszczędności na paliwie. Wtedy ziści się dowcip z kampanii referendum akcesyjnego z roku 2003 (dla przypomnienia pod tekstem). 

P.S.

Dowcip przed akcesyjny rozpowszechniany przez przeciwników przystąpienia Polski do UE (zdaje się, że jest to lekka mutacja pierwotnego tekstu ale wszystko się zmienia i ewoluuje :)

Warszawa, 13.12.2005 r.

Kochana Mamusiu !

W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po 4 zł za kg, benzyna po 5,50 zł za litr, masło po 4,10 zł za kostkę, chleb po 3,20 zł za bochenek, a paczka papierosów po 12 zł. Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 roku i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, 2 % od wartości nieruchomości rocznie). Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii. W mieście budują nowy urząd. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Szwedzi. Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT-u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy. Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie. Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji. Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse. Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała. To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące.

Całuję mocno, Zdzisiek

Brak głosów

Komentarze

To w sumie i tak uczciwiej - cała rzecz jest postawiona w świetle dnia i bez zbędnych niedomówień. Klient nasz pan, płacisz i wymagasz, kupujesz usługę i ją otrzymujesz.

Kryteria ? Wola wydaje się stanowić kryterium podstawowe i całkowicie wystarczające. Czyja wola ? Zbędny, jak widać, detal.

Uczciwiej w porównaniu do tego co dzieje się gdzie indziej, w takiej, nie przymierzając - Polsce.
A w Polsce jest w tej materii znacznie gorzej. Eutanazja nieformalnie istnieje i ma się dobrze - znaczy funkcjonuje na co dzień i mało kto o tym mówi.

Można np. pacjenta diagnozować tak długo, że czasu na ratowanie jego życia już nie będzie. I nieistotne jest cóż to za przypadek sprawił iż pacjent raczył trafić po "opiekę" lekarza. Wypadek, nagłe pogorszenie stanu zdrowia - bez znaczenia.
Nie w każdej sytuacji rodzina jest w stanie w porę sypnąć grosiwem względnie uruchomić Kontakty Operacyjne lub oficerów prowadzących. Nie każda ofiara wypadku ma nazwisko na W., a nie każdy chory stopień generalski i nazwisko na J.

Jeśli pacjent cierpi na dolegliwość szczególnie wredną, weźmy na ten przykład depresję, to znaczy funkcjonuje i nie chce zdechnąć sam z siebie, zawsze można wdrożyć nowatorskie i szalenie obiecujące "leczenie domowe", autorstwa zainteresowanego bezpośrednio szpitala. Na wszelki wypadek podaje się przy wypisce ofiary... przepraszam - pacjenta - leki, które na załączonej instrukcji obsługi stwierdzają, iż podawać je można wyłącznie w warunkach szpitalnych, a skutki uboczne to zwykle samobójcze targnięcie się.

W takim wypadku nawet prokuratura stwierdza, że wszystko jest OK, zatem zasadne jest stwierdzić, że eutanazja w Polsce istnieje ale inaczej się nazywa.

Więc co ja wolę - system, w którym w świetle prawa obowiązuje eutanazja czy system, w którym jest zakazana ale działa w zakresie o rząd wielkości większym ?
Jakoś, kurwa, zdecydować się nie mogę.

Za tekst oczywiście 10, bo płomienny. Wnioski jednak jakby nieco obok.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#208523