Sainsbury’s Hams Hall Depot praca w Anglii dla Polakow??

Obrazek użytkownika Archiwum X
Świat

Nie tylko w Polsce są masowe zwolnienia.Jak to się robi w Wielkiej Brytanii? W Anglii wielka siec o nazwie Sainsbury's, która nie zatrudnia pracowników już od wielu lat w sposób bezpośredni. Tych co odeszli na emeryturę zastępuje się pracownikami z prywatnych agencji pośrednictwa pracy. Ludzie ci pracują dużo ciężej, są na każde zawołanie i nie "narzekają", bo nie mają żadnych praw pracowniczych. Prawie 80 procent pracowników w tej sieci pochodzi z Europy wschodniej.  Polacy pracują tam po 10-12 godzin dziennie i mają wysoko postawione normy zadaniowe. W placówce o nazwie Sainsbury Hams Hall Depot codziennie ktoś nowy z Europy wschodniej dostaje prace i zastępuje "mało wydajnego" pracownika. Ponad 1000 pracowników każdego dnia ma za zadanie pobrać określonego typu produkty z polek, odpowiednio ustawić je na paletach, zabezpieczyć przed uszkodzeniem owilajac je specjalna folią i przewieźć je do odpowiedniego stanowiska. Magazyn Sainsbury’s Hams Hall Depot jest olbrzymi a czas na załadowanie tylko jednej palety to 6-8 minut. Zebranie wszystkich produktów z hali mającej 1 kilometr kwadratowy jest naprawdę trudne. Pracownik ma do dyspozycji wózek widłowy o nazwie "Lolop". Wielkim utrudnieniem podczas kolekcjonowania produktów z listy jest mokra nawierzchnia oraz zablokowane wejścia na kolejne rzędy polek z produktami. W firmie liczy się czas. Dlatego rotacja jest w firmie straszna. Sainsbury Hams Hall Depot to miejsce w którym nie jeden Polak prawie stracił życie. Magazyn jest brudny dostęp do "pikowanych" produktów jest bardzo utrudniony przez wózki, które są zaparkowane w niedozwolonych miejscach. Dlatego o wypadek bardzo łatwo.  Sainsbury Hams Hall Depot wykorzystuje pracowników (niewolników) w bestialski sposób. Wielu z tam pracujących Polaków nie ma wyboru, bo co wróci do Polski na bezrobotne? Sainsbury Hams Hall Depot to tylko jedno z takich miejsc, przed którym przestrzegam. W supermarketach zatrudnia się "na bezpłatny staż", czyli firma przez trzy miesiące płaci pracownikowi pieniądze tylko "za dojazdy". Po trzech miesiącach - może przedłużyć kontrakt "płatny"- jednak przeważnie nigdy tego nie robi. Zatrudnia następną osobę na trzy miesiące i tak dalej i dalej. Jak większość dużych koncernów oszukuje skarb państwa Wielkiej Brytanii? Na koniec roku rozliczeniowego firma "X" jest "zobowiązana" zapłacić 80% swojego dochodu za użytkowanie logo firmy zarejestrowanej w jakimś "raju podatkowym" na przykład na Bermudach....  Nie kupuje w Tesco, Sainsbury's Asda i Morrison a TY? Nie będę sponsorował "legalnych" stref niewolniczych w Wielkiej Brytanii i w Polsce. "SLAVE ZONE" - strefa niewolnicza

tu jest prawda o pracy w Anglii: http://bardzo-wirtualna-polska.abceblog.com/praca-w-anglii-od-zaraz-najnowsze-oferty/

Brak głosów

Komentarze

Ja dałem 10 , może inni nie chca słuchać o tych problemach.

Tesco to przecież taki dobry sklep  a Polska tyle zyskała wstepując do NATO i UE.

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#315932

Na Waszym podwórku robi się "kałuża gnoju" - ale to nikogo nie obchodzi, aż do momentu gdy dosięgnie was ten smród i poniżenie. A już dosięga, ciekawe jakie będziesz miał "notowania", gdy stracisz prace i nikt Ci nie będzie jej dawał. Kazdy kiedyś w Polsce kończy karierę posła i zaczyna się rzeczywistość.

Vote up!
0
Vote down!
0
#315991

olnikiem. A jaką masz opinię o Waitrose i M&S czyli dwu ekskluzywnych wrecz sieciach?
Jeśli ktoś uważa, że niewolnictwo juz dawno odeszło w zapomnienie, to chętnie mu - dla przestrogi - opiszę pracę w Londynie na tzw. fermie (jednej z kilku). Poznałem ten temat bliżej, gdy pewien znajomy Polak poprosił o zawiezienie jego kolegi na tę fermę. Po drodze dowiedziałem się koszmarnych rzeczy związanych z pracą w tamtym miejscu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#315997

Moja opinia jest taka sama.Jak masz możliwość to pisz. Trzeba przełamać pewne stereotypy, ze np: Paryż to miasto miłości-Paryż to miasto muzułmanów (bardzo niebezpieczne zresztą) ,czy to ze w Polsce jest źle, bo to wina UE- nie to wina polaków. Bo to nie Unia zadłużyła nasz kraj, sprzedała wszystko co cięższe od powietrza.Czy stereotyp o Londynie w rzeczywistości mieście bardzo brudnym, obskurnym zamieszkałym przez połowę Pakistanu i Indii,gdzie sklepy niczym nie różnią od sklepów w Azji.Londyn jest bardzo niebezpieczny, szczególnie w dzielnicach muzułmańskich.
Warto zajrzeć na poniższą galerie o Londynie:

London Today

Wracając do tematu starałem się opisać temat "praca w Slough"
http://top1-1.com/praca-w-slough/
Tam nie ma pracy a Polacy dalej nie wierzą i jada tam aby spać na ulicach.
Pozdrawiam
ArchiwumX

Vote up!
0
Vote down!
0
#316038