Żelazna Dama i szkodnik. Król nadwiślańskiej szarańczy wybrał się na maniok i bataty.

Żelazna Dama. Margaret Thather. 11 lat dumnego Albionu. A salonowy okrągłostołowy szkodnik-lata dewastacji.
Po niemrawych wigowych popłuczkach nastała premier z krwi i kości.
Jej reformy, aczkolwiek dotkliwe i znienawidzone nie tylko przez rozbuchanych działaczy zlaboryzowanych działaczy wyprowadziły Wlk Brytanię z dołka.
Ale dla nas Polaków najważniejsza była jej dalekowzroczna polityka osłabiania Sowietów.
To ona do spółki z Ronaldem Reaganem wspomagani przez Jana Pawła II skruszyli potęgę Związku sowieckiego.
To ona wypowiedziała wojnę na wielu frontach imperium zła.
To fakt, że jest znienawidzona w wielu środowiskach, w tym także przez lewackich artystów, naćpanych muzyków i wszelakiego badziewia obsiadłego państwową bbc.
Ale oni wszyscy razem wzięci nie są w stanie przekreślić jej jedenastoletnich dokonań.
I gdy wczoraj gdzieś ujrzałem jej nazwisko w zestawieniu z okrągłostołowym szkodnikiem to sobie pomyślałem!
A gdzież mu temu pezetperowskiemu reformatorowi do Żelaznej Damy!
Gdy ona reformowała gospodarkę, L. Balcerowicz jeszcze w r. 1988 jako dr ekonomii i lektor wyższej szkoły nauk społecznych przy komitecie centralnym matuszki pzpr zajmował się kwadraturą koła, czyli reformowaniem czegoś, co nie poddawało się żadnym reformom czyli księżycowej ekonomii prl,u!
Już to go było wręcz wyeliminować od zajmowania jakiegokolwiek odpowiedzialnego stanowiska nawet w zaprzedanej postkomunie III RP!
Żelazna Dama nigdy nie doprowadziła całych obszarów UK do wielopokoleniowego bezrobocia jak Balcerowicz swymi ordynarnymi i bezdusznymi reformami.
Kudy więc jemu do pani premier!?

A inny szkodnik, wręcz król nadwiślańskiej szarańczy od lat niemal sześciu, postanowił w trzecią rocznicę zbrodniczego wysłania na zatracenie śp Prezydenta i towarzyszących mu osób uciec w nigeryjski busz.
I cóż stamtąd przywiezie? czy raczej przywlecze?
Może jakąś szamańską wiedzę?
Może jakąś nową plagę!?
Wszak ci gospodarze premiera Tuska, rządzący nad Nigrem najludniejszym krajem Afryki to wirtuozi korupcji i dewastacji majątku tego przebogatego kraju.
Tak więc bardzo owocna będzie wymiana doświadczeń.
Premier najludniejszego kraju Europy środkowej i przywódcy
najludniejszego państwa serca Afryki!

Ach!
Ileż wspólnych tematów!
Drogi budowane na lotnych piaskach pustyni i droga min. Sławka budowane na iłowych podkładach czy sedeso/umywalkowych ... POdsypkach.
Autostrady na bagnach Nigru i ekspresówki /schetynówki na zabagnionych przetargach przez ubagnionych wykonawców!
Wizyta ze wszech miar musi być już z samej definicji pracowicie-uPOjna nawet jeśli zabrakło napitków ze świeżo sfermentowanego manioku!
Rzecznik Graś przyswoi sobie pewnie kilka nowych terminów w suahili?! Mam nadzieję, że zabrali słynnego lingwistę, posła Iwińskiego / to ten co podobno opanował już ponad setkę języków, choć w żadnym nie ... mówi!/ to będzie miał okazję poprawić swą statystykę! Może tez przyswoi jakąś nową dykteryjkę znad bagiennej delty Nigru!
Na kongres lewicy byłoby jak znalazł do dokumentów programowych!
Tak więc nadwiślańska szarańcza może sobie niezle POużywać
w ciepełku gościnnego ludu!
Okazja aby jakiś okołomendoweszkowy okaz Stefanowi podrzucić do jego kolekcji.
Co by nie napisać kolejna uPOjna wyprawa premiera Tuska!
Zawsze to z dala od Smoleńska i ... Putina!

pzdr
Wasz specjalny korespondent z krainy sąsiadującej z krainą Tin Tin.