Sąd zakazuje hejnału Mariackiego, gdyż narusza prywatność A. Tysiąc! Zachwaszczone prl'em sądy i ich kąkolowe orzecznictwo!

Jest tylko kwestią niedługiego czasu, aby sądy zakonserwowane prl'owską formaliną realizowały antychrześcijańskie wytyczne strasburskich trybunałów! i stały się narzędziem walki z Kościołem.
Nieoczyszczone po 89 roku, zachwaszczone sowieckimi dyrektywami, 45 letnim wysługiwaniem się komunie sądownictwo co rusz "plonuje" kąkolem!
Wyrok SA znów uderza w tony absurdalne; w nadrzędność prawa do prywatności, bo "życie prywatne" jest rzekomo terminem o "bogatym zakresie znaczeniowym!
Otóż to! tak więc idąc torem wykładni Trybunału w Strasburgu oraz wyrokami sądów obu instancji w Katowicach
ISTOTA LUDZKA URODZIŁA W WYNIKU ...NARUSZENIA!!!
Europejskiej Konwencji o Ochronie Prawa Człowieka i Podstawowych Wolności!
Trybunał nie tylko zakwestionował wiedzę, doświadczenie ośmiu polskich lekarzy specjalistów ginekologii, okulistyki i psychiatrii o braku związku pomiędzy ciążą, porodem a pogorszeniem wzroku Tysiąc dając wiarę mętnej, konowalskiej wręcz opinii lekarza pierwszego kontaktu!
Trybunał i polskie sądy poszli jeszcze dalej.
I pod dyktando hałaśliwych feministycznych i proaborcyjnych środowisk uznali prymat pkt 8 Konwencji, prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego nad prawem do życia, tak mocno akcentowanym w pkt 2 tejże Konwencji!
Jest tylko kwestią czasu, aby "bogaty zakres znaczeniowy" prawa do "poszanowania życia prywatnego" stał się pretekstem do domagania się, aby siedzący w kawiarni czy ogródku letnim turysta na krakowskim rynku nie życzył sobie zakłócania jego prawa do ...prywatności poprzez dzwony kościelne, krzyże czy nawet hejnał Mariacki!
Co to za problem, aby pkt 8 Konwencji stał się okazją nie tylko do nabicia sobie kabzy 25 tyś euro za tzw szkodę niemajątkową oraz 14 tyś euro dla adwokatów jak w przypadku A. Tysiąc!, lecz także do walki o usunięcie ze wspólnej przestrzeni publicznej obiektów oraz symboli kultu religijnego chrześcijan, bo to oni stają się głównym celem
ataku!

Sądy po prl odziedziczyły nie tylko rzesze podporządkowanych, usłużnych władzy sędziów!
Nie tylko totalne lenistwo i niedbalstwo w rozpatrywaniu spraw.
Odziedziczyły też ich służalczą mentalność!, którą starsi zaszczepili swym następcom.
Oczywiście jestem daleki od generalizowania!
Bo znam osobiście także z czasów komuny sędziów, co nie zhańbili się wyrokami nakazowymi.
To samo po roku 89., więc nie jest moim zamiarem dokopać im wszystkim, wrzucać ich do wspólnego worka służalczych niegodziwców!
Ale jakże wiele postanowień, orzeczeń czy wyroków wydanych ostatnimi czasy nie ma nic wspólnego z obiektywnością, uczciwością czy niezawisłością a na pewno nie z wyrokiem mającym cokolwiek wspólnego z literą czy duchem prawa!
A jeśli do tego dodamy ich bezkarność, to mamy komplet!
Sądownictwo III RP, ubabrane w różne niegodziwości, z odziedziczoną kastowością i obrzydliwą korupcją, jak np w Suwałkach gdzie za grzyby!!, ryby, za miód, za dziczyznę!!!! lokalni rzezimieszkowie załatwiali sobie przychylne postanowienia prokuratorów i orzeczenia sądu i gorsza to nie jest przypadek jednostkowy!, odosobniony!
A niemal obowiązkowa "wykładnia" a sprawach morderców prlowskich Jaruzelskiego, Kiszczaka!
A w sprawach Michnika czy Lisa!, wyroki dające im niemal ochronę przed jakąkolwiek krytyką!
A wyroki TK!?
Jak widzę tę komuszycę, co wysługiwała się odrażająco Jaruzelowi i Kiszczakowi jako Rzecznik Utrwalania Komuny, to mnie .....

Po prostu zachwaszczone za prl sądownictwo, nie oczyszczone po 89r, nie przesiane, pełne komuszo-zbrodniczych plew do dzisiaj wydaje poplon KĄKOLOWATYM ORZECZNICTWEM!
Nie dziwota więc, że wytyczne kompartii z Moskwy tak chętnie zamieniają na instrukcje Trybunału w Strasburgu!

pzdr