Adopcja nie dla was zboczeńcy! Wara! Dziecko to nie zabawka!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Wara od dzieci! Skoro ich związek z założenia wyklucza potomstwo, to na jaki biedroń im dzieci! Skoro te związki są jałowe, bezproduktywne, bezprokreaacyjne to won! wara! precz od dzieci!
Poszli won!
I tu nie ma zgody z Rysiem Kaliszem!
Zresztą on też musi mieć piasek?? zamiast tego co niezbędne, aby spłodzić dziecko, skoro mimo kilkukrotnych związków formalnych i nie, po Warszawie oraz okolicy nie zauważono jeszcze żadnego bobaska Rysiowi na podobę!
Też pewnie jałowy? ( ? zapytania na wszelakij słuczaj procesowy!, bo Rysiu podobno zdolny kauzyperda, choć jego mowa, jego słownictwo jest tak wulgarne-znaczy się pospolite, że aż zachodzę w głowę jak on robił kasę???) jak te pedały, których broni, uważając, że powinni mieć prawo do adopcji!
Rysiu! nie pierdziel!
Pozwalam sobie na taką bezpośrednią formę z Rysiem!, bo ponad dekadę wstecz na pewnym raucie-ochlaju w podwarszawskim pałacyku ( bodaj w nim miał że on swe za żonę pójście z bardzo efektowną panną i jak pamiętam przeszliśmy sobie na ty, ale bez buziaczków z Rysiem, bo on nawet na trzeżwo jest brr, a fe!. co mówić po licznych głębszych na jedną i drugą nogę!
Tak więc Rysiu! pitolisz!
Pedałom nie wolno dać prawa ani do małżeństwa, ani tym bardziej do adopcji dzieci!
Dziecko pochodzi ze związku kobiety i mężczyzny, a zboczeńcom, pedałom wara! skoro zdecydowali się na jałowość, to niechaj w tej jałowości zostają!
Wiele badań potwierdza, że dzieci adoptowane przez zboczków-homosi są nie tylko nieszczęśliwe, lecz co gorsza bardziej skłonne do samobójstw!
Ale poseł kawiorowy Rysiu widocznie między jednym obżarstwem a następnym!, między jedną bzdurą a inną brednią wypowiadaną do kamery, nie ma czasu, aby przygotować się do tematu, w którym tak chętnie głos zabiera!
Pamiętam, że M. Jackson, któremu tez coś tam przypisywano z zachowań zboczkowatych sypiał z adoptowanym z jakiejś zoohodowli pytonem, oswojonym oczywiście i pewnie w jakimś stopniu mocno jałowym- zdegenerowanym, gdyż w przeciwnym razie jednej nocy by z nim nie przeżył pod wspólną kołderką czy kocykiem!!
Skoro więc zboczki chcą koniecznie kogoś adoptować, choć nie bardzo rozumiem po co! to może niechaj przygarniają, adoptują zwierzęta!
Ale i tu mam wiele wątpliwości!
Schroniska aż pękają od piesków, kotków czy królików!
Są też stare i ochwacone konie, ratowane przed rzeżnią w przeróżnych stajniach.
Wszystkie one oczekują na adopcję!
Nie wiem czemu najmniej obaw miałbym, gdy adoptowali oni świnie!
Wieprzki wydają mi się jakby najmniej byłyby narażone, zagrożone w tych pseudo rodzinach!
Ale!?
Tutaj mogłaby mnie ostro wyprostować red. Monika O., jak wiadomo zootechnik-inseminator z pierwotnego wykształcenia.
Ona wie dusze lepiej i o wiele więcej o sferze wrażliwości
z wieprzkowatych!
I być może popełniam wielką, olbrzymia freudowską pomyłkę nie doceniając wrażliwości chrząkających!?
Może?//!!! tam powinni homosie ulokować swe rzekome uczucia, swe potrzeby adopcyjne!??
Ale te liczne znaki zapytania nie są z mojej strony bezpodstawne!
I niechaj ????????????????????????????????????????????
pozostaną!

pzdr

Brak głosów