„Pomidor”

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Jednym nie spada, a drugim nie rośnie, ogłaszają media po tym, jak wybuchła afera hazardowa.
Jak to możliwe, że nieudaczny i szkodliwy rząd trwa w najlepsze, a Platforma nadal cieszy się dużym poparciem społecznym? Trwa polityczna nawalanka i najmniej wszystkich ekspertów, dziennikarzy i analityków sceny politycznej obchodzi to, jak na tym wszystkim wychodzi Polska.

Zamysł „elit” III RP był prosty i polegał na takim zablokowaniu poparcia dla PiS-u, aby w razie krachu koalicji PO-PSL poparcie mogło rosnąć tylko takim politycznym gigantom jak duet Napieralski-Olejniczak.
Fakt, że żyjemy w PRL-u bis jakoś nie może dotrzeć do świadomości ogółu społeczeństwa. To, co obecnie rozgrywa się na naszych oczach powinno jednak przebudzić Polaków z 20-letniego letargu by w końcu rozgonili na cztery wiatry to całe okrągło-stołowe towarzystwo składające się z różnego rodzaju zdrajców, zaprzańców, agentów i zwykłych karierowiczów.

Dziś realizowany jest scenariusz według metod żywcem wziętego z czasów stalinowskich, przystosowany jedynie odpowiednio do otaczającej nas, poprawnej politycznie współczesności.
Już Stalin, Beria, Bierut czy Berman doskonale wiedzieli, że lud nie bardzo lubi agresję i kopanie leżących, zwłaszcza, gdy są oni niewinni. Aby ludzi znieczulić na krzywdę, zorganizowane nagonki niegodziwość i szykany stosowane wobec tych, którzy zagrażają panowaniu rządzących, należy wykreować, obrzydzić i przedstawić narodowi „WROGÓW LUDU”, tak strasznych, groźnych i bezwzględnych, że nawet ciosy poniżej pasa im zadawane zostaną przyjęte z aplauzem przez gawiedź.

W 2005 roku rozpoczęła się i trwa do dziś w wykonaniu „polskich elit”, mediów, dziennikarzy, wszelkiej maści komediantów i pożytecznych idiotów zmasowana akcja kreacji nowego pisowskiego „karła reakcji” i obchodzenie się z partią rządzącą jak przysłowiowym jajkiem.
Uważana za majstersztyk polityka medialna ekipy Tuska jest w rzeczywistości prymitywną grą, którą pamiętam z dzieciństwa i nazywaną „Pomidor”. Polegała ona na tym, aby nie dać się rozśmieszyć i na każde, nawet najgłupsze pytanie, z kamienną twarzą odpowiadać „Pomidor”. Tym pomidorem są partyjne „przekazy dnia” serwowane codziennie oddelegowanym na odcinek mediów funkcjonariuszom partyjnym, a ich zadaniem jest powtarzanie tych bzdur z udawaną powagą.

Wystarczyłoby kilku uczciwych dziennikarzy by całą tą strategie ośmieszyć i zdemaskować. Jednak oni postanowili z jakiś powodów uczestniczyć w tej grze w taki sposób by słowo „pomidor” w ustach Palikotów, Karpiniuków, Dolniaków czy Gowinów brzmiało jak odpowiedź udzielona na serio.
Nadchodzi czas nowej sejmowej komisji śledczej, której prace będą z całą powagą relacjonowane przez media. Z każdym kolejnym jej posiedzeniem dzięki „wybitnym dziennikarzom” i salonowym mądralom wszyscy zapomną, czego i kogo tak naprawdę dotyczyła afera hazardowa i z pasją będą śledzić tropioną zwierzynę w postaci Kamińskiego, Gosiewskiego i Gilowskiej.

W tle tego wszystkiego jest gdzieś daleko Polska, rozsypującą się jak domek z kart. Dla nielicznej garstki egzotycznych poszukiwaczy, nikogo nieinteresujących ciekawostek i osobliwości, są do odnalezienia procentowe słupki niemówiące jednak o poparciu dla partii politycznych.

Można się z nich dowiedzieć, że po 20 latach od odzyskania niepodległości 24% polskich dzieci żyje w ubóstwie i wśród krajów Europy wyprzedza nas tylko pod tym względem Turcja. Mimo stopniowego spadku ubóstwa w krajach UE, w Polsce według Banku Światowego ono stale rośnie.
I tak 1, 15 mln Polaków żyje za mniej niż 2, 15 dolara dziennie. 25% procent naszych rodaków ma na przeżycie nie więcej niż 4, 3 dolara na dzień. Niepokojącym zjawiskiem według BŚ jest również ciągle rosnąca nad Wisłą rzesza pracujących biedaków, którzy pomimo zatrudnienia zarabiają zbyt mało by zaspokoić swoje podstawowe potrzeby.

To, co wykracza poza rogatki „Warszawki” i „Krakówka” niewiele interesuje „elity” PRL-u bis. Wystarczy tylko włączyć telewizor by przekonać się, że w najlepsze trwa gra w „Pomidora”.

Brak głosów

Komentarze

jest czasami porażająca. Nie tylko pozwalają na okłamywanie ludzi nie zadając kłopotliwych pytań, ale sami uczestniczą w kłamstwie i manipulują. TVN działa w starym dobrym stylu komunistycznym, inne media są niewiele lepsze. Na przykłąd Grad i platformersi w zaparte twierdzą, że był jakiś "katarski inwestor", wystarczyłoby, żeby odrobinę ucziwy dziennikarz po prostu zapytał kto był tym inwestorem. Bo skoro zapewniał "ustnie", jak twierdzą funkcjonariusze PO, że będzie budował statki, to ktoś z nim musiał rozmawiać - chyba, że rozmawiali na gadu-gadu a przetarg odbywał się na allegro :) Jeśli był inwestor, to dlaczego nie wpłacił należności i nie sfinalizował transakcji? Kilka takich prostych pytań i cała ta propaganda platformerska leży. I niestety nie ma jednego uczciwego dziennikarza, który takie pytania zada.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#35599

a w  Dzien Dobry Tvn pokazy mody dla dzieci i informacje  gdzie je wyslac na balet.

15 mln Polakow zyje za mniej niz 2,15$ dziennie - a w.w. programie co dzien gotuja na zywo potrawy, ktorych skladniki

kosztuja 25-30$.

Jakis czas temu w Faktach red.Durczok radosnie poinformowal, ze spadly ceny samolotow (nie biletow).

Przyklady mozna mnozyc. No coz telewizja pokazuje to, jak powinno sie ludziom zyc.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35610

re Elzbieta 7

masz rację,dodam do tego smutnego wpisu jeszcze salon fryzjerski,w ktorym

"Panie z Towarzystwa" w trakcie malowania "pazurków" rozmawiaja o POlityce

nie pamietam,ktory to był program,bo natychmiast wyłączylam,szczegolnie,ze pitera wlasnie ogladała jak sie ladnie prezentują,oczywiscie  w/w "pazurki"

a matki liczą nedzne grosze i zastanawiają sie jak uzbierać pieniadze,dzieciakom na zimę.....

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#35613