Chłodnym okiem

Ostatnie lata to niebywała wprost aktywność „elit” zawiadujących Polską, w obronie pewnej likwidowanej służby specjalnej i bezpardonowy atak na inną nowopowstałą.

Cechą wspólną tych niepokojących zjawisk jest to, że zaangażowały się w nie te same środowiska polityczne, dziennikarskie oraz ci sami z imienia i nazwiska eksperci oraz te same „autorytety” III RP.

Teraz zastanówmy się, czego w ponoś wolnym i demokratycznym państwie prawa bronią „polskie elity”, a do czego odnoszą się z nieukrywaną nienawiścią.

Otóż w obronę wzięto WSI, służbę specjalną żywcem przeniesioną z poprzedniej epoki. Służbę, która była całkowicie w czasach PRL-u zależna od ZSSR. Na jej czele do samego końca stali wysocy rangą oficerowie, którzy szkoleni byli przez sowieckie KGB i GRU, co potwierdzają dokumenty.

Jak to wytłumaczyć?

Obecnie jesteśmy świadkami jak ci sami prominentni ludzie i dziennikarze broniący do upadłego zależnej od Moskwy skamieliny, jaką były WSI, atakują pierwszą i jedyną służbę specjalną powstałą od początku do końca w wolnej Polsce, stworzoną tak, aby uniknąć za wszelką cenę obcej penetracji.

Jeżeli chłodnym okiem, stosując metody „białego wywiadu” prześledzimy tylko aktywność medialną włodarzy III RP, „ekspertów”, „autorytetów” i czołowych dziennikarzy to musimy dojść do wstrząsających wniosków.

Albo oddaliśmy się w pacht grupie głupców i idiotów, albo Polską rządzi od lat agentura obcych wpływów.