Opowiadanie SF? Część trzecia

Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Blog

Zostawmy na chwilę nasza matkę nowej lepszej Europy, ze swoimi myślami, bo ona jak widać nadal ma jakieś poczucie wstydu, może już tylko przed samą sobą, ale…jednak, jeszcze w niej tli się odrobina ludzkich odruchów, mimo, ze to ona rozpętała to piekło.

Bo tak naprawdę widzi sama, że organizacja ją przerosła, że początkowe idee, stały się coraz bardziej dyktatorskie i zamiast równouprawnienia uprawia jakiś chory zamordyzm.

Ona pewnie nadal siedzi w swoim wygodnym fotelu i rozmyśla o tym jak do tego doszło, a co się dzieje w kraju?

Tak naprawdę większa część kobiet (bo że mężczyźni są niezadowoleni to chyba logiczne) jest przerażone obecną sytuacją, niepewne jutra, bo model rodziny jest całkowicie zachwiany, wiązanie się z mężczyzną jest źle widziane we wszystkich urzędach i w pracy.

Dzieci, zwłaszcza dziewczynki są już od najmłodszych lat w instytucjach do tego stworzonych, więc rodzice mają na nie niewielki wpływ.

Zaczynają działać podziemne organizacje, nie tylko składające się z mężczyzn, ale i z kobiet.

Co prawda działa stale „ Słoneczny Blask”*, ale i on nie może wyłapać wszystkich wichrzycieli.

Wśród kobiet z DKR-u słyszy się pogłoski, że Matka Nowej Europy powinna ustąpić miejsca najlepiej do tej roli predestynowanej, a ona o tym wie, więc ta oferta dla Agnik, nie była do końca altruistyczna, chce dzięki niej znów wypłynąć.

A panna Agnik, no cóż chce zrobić karierę, ale tak naprawdę nie jest wcale jak jej matka zachwycona osiągnięciami DKR-u, zauważyła, że ten ruch do niczego tak naprawdę nie prowadzi, że jest tylko następnym reżimem, spychającym męską populację na margines.

Widać matka wybierając nasienie dla swojej córki, popełniła błąd, bo stworzyła ją zbyt inteligentną, no i drapieżną, ale na razie czai się do skoku na ofiarę, jak dzika kotka.

Agnik ma jeden cel, zaskarbić sobie całkowite zaufanie M.N.E, a potem się nią stać, by zmienić, a może wywrócić ten dziwny porządek, czy jej się uda? Gdy wokół jednak wciąż panują prądy raczej ku zaostrzaniu przepisów DKR-u, by mężczyźni nie mogli głosować w wyborach, by nie mogli poszerzać wiedzy, czyli studiować, pracować na kierowniczych stanowiskach itd.

Bała się tylko jednego, że zanim ona stanie się dla pani Kingi niezastąpioną, może ktoś ją obalić, np. obecna premier niejaka Magdalena Środa, która przyjęła imię i nazwisko od jednej z założycielek DKR-u.

To był prawdziwy predator, ona z niczym i nikim się nie liczyła, przy niej p. Kinga jawiła się jako anioł.

CDN…

*Słoneczny Blask, czyli SB, to tajna policja składająca się z samych kobiet, inwigilująca męskie nastroje.

Ps. składam również życzenia z okazji "Światowego dnia chłopaka", choć wszystkie takie dni omijam szerokim łukiem, no ale w tej sytuacji.;P

Brak głosów