bólimnie

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Jest taka dolegliwość.

Nazwę wymyśliłem przed momentem na użytek własny, ale oddaję ją gratis w użytkowanie wieczyste każdemu, komu polszczyzna miła, prosząc jedynie o zapamiętanie autora.

Kreseczka nad literą "o" to w zasadzie znak diakrytyczny, ale w związku z przygotowywaną z inicjatywy pana prezydenta reformą ortografii polskiej, która zbliży naszą pisownię do standardów europejskich i sprzyjać będzie rozwojowi dobrych stosunków z sąsiadami nie mającymi litery "ó" w alfabecie, spieszę dodać, że w tym przypadku jest to znak akcentu (tzw. ictus), mający ułatwić właściwą wymowę nowego słowa : "bOlimnie", albo "boolimnie".

Że wymowa, zwłaszcza właściwa, jest bardzo ważna, wie każde dziecko, ale z właściwym akcentowaniem nie jest najlepiej, dlatego ictus nad literą o, znaną globalnie, choć różnie wymawianą, uznałem za niezbędną wskazówkę interpretacyjną dla tych cierpiących na bólimnie Rodaków, którzy zechcą, być może, swoją dolegliwość nazwać.

Ma ona charakter endemiczny; występuje u wszystkich już dorosłych Polaków : u większości osobników dorastających, oraz u znacznej części tzw. dawniej "dziatwy", dotkniętej z jednej strony "akceleracją rozwojową", a z przeciwnej reformami edukacyjnymi okresu transformacji i światowego kryzysu gospodarczego.

Wyjątkowo gęste skupiska przypadków ostrych i chronicznych
występują na forach internetowych, umożliwiających każdemu cierpiącemu prezentowanie symptomów - swoistych, czy też typowych; ta forma terapii bywa też niestety ogniskiem rozprzestrzeniania się nowych infekcji, ulegających w chorym środowisku agregacji.

Efekt synergii sprawia że niektóre portale stają się czymś w rodzaju leprozoriów, niedostępnych już dla pacjentów z innymi rozpoznaniami - a nawet dla badaczy o standardowej pasji i determinacji, nie odważających się tam zaglądać (np. na Onet, gdzie epidemia czy epizoocja osiąga stan klęski żywiołowej).

Ciekawy jest przypadek nowego portalu "wPolityce", którego górna kondygnacja służy zainteresowanym terapią grupową i zajęciami integracyjnymi, lecz co dzieje się tam w lochach czy suterenach nie wiadomo; dobiegają stamtąd przerażające odgłosy, słychać płacz i zgrzytanie zębów, a czy to brzmi "live" czy może "play-back" trudno orzec, bo strach wejść.

Skoro jesteśmy przy akustyce, pora wyjawić, że BÓLIMNIE to rzeczownik onomatopeiczny; to zapis fonetyczny polskiego jęku wyrażającego cierpienie niezależnie od jego przyczyny (może to być równie dobrze zapalenie okostnej jak gorycz bohatera narodowego, co to "nie z soli, ani z roli..").

Postęp cywilizacyjny sprawił, że cierpień przybywa, ale formy ich artykułowania - zwłaszcza gdy idzie o cierpienia duchowe - stają się bardziej wyrafinowane - zwłaszcza na użytek zewnętrzny.

Zakląwszy sobie siarczyście w domowym zaciszu nie osiąga się takiej katharsis, jaką gwarantuje oplucie, skopanie czy wysadzenie w powietrze znienawidzonego wroga.

Wpis na blogu pozwala dokonać tego czy innego aktu odwetu z dowolnym, choćby nawet "szczególnym" okrucieństwem (za to bez większego wysiłku); choć jest to odwet wirtualny, przynosi realną satysfakcję : rozładowanie emocjonalnego napięcia.

Okrzyk bólu - lub gniewu, który też boli - został wydany.

Ktoś - usłyszy.

....

Triarius niepokoi się - i zaniepokoił zapewne niejednego ze swoich czytelników - rozwojem coraz sprawniejszego instrumentarium inwigilacyjnego, umożliwiającego już dziś gromadzenie i przetwarzanie informacji o słowach i czynach a niebawem zapewne o myślach i uczuciach każdego osobnika rodzaju ludzkiego, zwłaszcza "będącego w zainteresowaniu" tych, którzy gromadzą i przetwarzają, albo "mają dostęp".

Doznałem podobnego niepokoju bardzo dawno - na długo przed
narodzinami cybernetyki, gdy mnie poinformowano o zakresie kompetencji Pana Boga, nie podkreślając dostatecznie mocno iż jest On nieskończenie miłosierny.

Informacja o tym, że jest gdzieś Ktoś, kto wie o mnie wszystko i może uczynić ze mną co zechce, przeraziła mnie głównie dlatego, że nie wiedziałem, co powinienem robić - a czego nie robić - żeby Sędzia Sprawiedliwy był ze mnie zadowolony; dowiadywałem się tego stopniowo później i moje dziecięce przerażenie ustępowało miejsca - nadziei.

Współczesny człowiek jest bezbronny nie tylko wobec sił Natury, którą zawładnął tylko częściowo (i włada nią nie zawsze roztropnie) - i nie tylko wobec Śmierci, z którą próbuje pertraktacji czy układów.

Bywa bezbronny także wobec Zła usadowionego w nim samym, podporządkowującego sobie rozum i wolę, sprawiającego, że przestaje się odróżniać prawdę od fałszu a dobro od zła, traci się zdolność i chęć dokonywania wyboru między nimi, by w końcu zaniechać manifestowania swego człowieczeństwa, jeśli -chwilowo- nic nie boli.

Nie jest to jednak stan naturalny, bo w kondycję człowieka wpisany jest ból; tym większy im bogatsze człowieczeństwo.

Krzyk bólu, zwielokrotniony i współbrzmiący, może stać się grzmotem - realnym zjawiskiem fizycznym, zdolnym jak fala tsunami zniszczyć niejedną potężną konstrukcję.

Nie wiem, czy to już nadchodzi potop (myślę niekiedy, że może by się przydał, bo ponury ze mnie staruch) ale ufam, że jest gdzieś jakiś Noe, który wziął się już, na wszelki wypadek, do roboty; marynarzy mamy wszak pierwszorzędnych i wiedzą oni, że navigare necesse est.

Zwłaszcza, gdy wiadomo dokąd, i po co.

Brak głosów

Komentarze

Pisownia słowa, które wraz z "nadzieją" weszło do zasobu potocznych wyrażeń, musi być zreformowana.
Już wkrótce będziemy je pisać z umlautem, co znacząco poprawi nam stosunki z zachodnim sąsiadem i pozytywnie wpłynie na politykę zagraniczną Polski. Nowa pisownia słowa "bül" wzmocni naszą pozycję na arenie międzynarodowej.
Jak donosi Biuro Prasowe Prezydenta, Bronisław Komorowski z wrodzonej delikatności stosuje na razie formę pośrednią.
Lubię Pańskie teksty.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154821

Pis-ownia to są wstrętni faszyści, którzy chodzą z pochodniami i zapalają znicze stwarzajac zagrożenie dla zdrowia i życia postępowych obywateli. Pis-ownia jest niereformowalna, trzeba ją zdelegalizować i dorżnąć watahy.
oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#154825