Kopia o statusie oryginału
Nie za bardzo rozumiejąc, co moi Szanowni Współforumowicze mają przeciwko „kopii o statusie oryginału”, spieszę wyjaśnić, że to bardzo zgrabne sformułowanie - i bardzo na czasie. Proszę tylko zerknąć na przykłady poniżej:
-nierząd ma status rządu
-PO ma status partii ludzi światłych
-część wyborców PO ma status ludzi inteligentnych (BO: wykształconych -a kto tej prostej zależności nie rozumie, widać inteligentny nie jest. Na marginesie, dzięki doskonałym posunięciom ministrów, rektorów, i cholera wie czyim jeszcze, nie dość, że maturę wystarczy zdać na 30%, to jeszcze zostanie zwiększona liczba studentów przyjmowanych na pierwszy rok: teraz studiować naprawdę może każdy. To tak, jak ze śpiewaniem.)
-WSIok i myśliwy Bronek ma status „diamentowego w środku” - pewnie niedługo dowiemy się, że muchy by nie skrzywdził... cóż, muchy może rzeczywiście nie – od tego są lepy... serce rośnie, gdy przylepione do nich wywijają nóżkami:(((
-patriotyzm ma status nacjonalizmu
-katolicy mają status zaściankowych oszołomów
-polskość ma status nienormalności
-JK ma status zapalczywego, podczas gdy Niesiołowski i Bartoszewski mają status „barwnych postaci”
-Wojewódzki z Fiuturskim mają status "kozaków"
-Wajda ma status dobrego reżysera, a Olbrychski aktora (chociaż niezły był w tej scenie, gdy nabijali go na pal... ot, rozmarzyłam się)
-rosyjska prokuratura ma status ze wszech miar godnej zaufania
-Władimir Putin ma status naszego przyjaciela
-gazeta wyborcza ma status głównego przekaziciela prawdy
-wiadomości i programy na tvn-ie mają status programów obiektywnych
-polscy piloci mają status debili, którzy nie znają języków, nie umieją latać, i drżą na widok osób wyżej postawionych
-polski prezydent ma status ciecia od żyrandoli
-tereny zalane powodzią mają status miejsc, które przyjemnie się wizytuje
A Polska, nasza piękna Polska, ma status "brzydkiej panny bez posagu".
Można by to ciągnąć w nieskończoność, tylko po co? I tak wiadomo, że białe jest czarne, czarne jest białe, a Orwellowski świat znajduje się w Polsce, i to grubo po roku 1984.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1594 odsłony
Komentarze
Re: Kopia o statusie oryginału
1 Czerwca, 2010 - 19:31
Trafione, aż za dobrze... nie wiem czy śmiać się czy płakać...
Re: Re: Kopia o statusie oryginału
1 Czerwca, 2010 - 19:33
Mam podobne odczucia... dlatego rzadko oglądam telewizję, to jest dla mnie zbyt frustrujące przeżycie...
Aż smutno, jak bardzo ma Pan/Pani rację:(
1 Czerwca, 2010 - 20:08
Do w/w listy dodam jeszcze uświęcone tradycją: wyroby czekoladopodobne, wyroby betonopodobne (jak nasza obecna najważniejsza osoba w państwie, z tym, że tu akurat to określenie jest prawdziwym), opakowania zastępcze (rola gazet, mimo że GWna ongiś nie było) i ogólnie erzatz (coś jakby premier, jakby p.o. prezydenta, jakby człowiek itd itp.).
@bez kropki
1 Czerwca, 2010 - 20:38
Jeśli dobrze rozumiem powyższego nicka, to jesteśmy tej samej płci, choć na pewno różnimy się... kolorem włosów. :)
Fakt, ostatnio za każdym razem, kiedy coś tu piszę lub czytam, jest mi smutno. Mimo wszystko, ciągle jest we mnie wola walki i powiem tak: całe szczęście, że oprócz "najważniejszej osoby w państwie" jest jeszcze Ktoś... dla mnie obecnie to właśnie ten Ktoś jest najważniejszą osobą w państwie... mały wielki człowiek.
Re: @bez kropki
1 Czerwca, 2010 - 22:07
Co do "Ktosia" (tego przez wielkie "K"), to zgoda. Nie wiem tylko, czy on wytrzyma i czy jego wytrzymają, czy też jest następny do "dorżnięcia". :(
A co do reszty - tak, jestem blondynką:), ale tą bez kropki! (no, żeby nie było! - hihi). Naturalną, nie podrabianą (nie erzatzem - hihi). I dlatego z natury rzeczy zadaję czasem niepoprawne pytania... Ot, choćby ostatnio - prosta analiza prostej tabeli (stenogram, wersja pierwsza)- jako blondaska nie wszystko wszak muszę kumać;). I tylko nie wiem, czy pan poseł, co się dziś był na "Po dwudziestej" w TVN info produkował zechce na moje pytania (dziś wysłane mailem) odpowiedzieć. Ja mianowicie poparłam pana osła, że katastrofa była winą pilotów - wszak stengoram jednoznacznie wskazuje, że oni nie znali angielskiego - nie rozumieli, co do nich mówi TAWS! Nieprawdaż?!
Ale znowu odbiegłam od tematu. Tak, trudno się pozbyć emocji...
Pozdrawiam
wykształcenie pilotów
1 Czerwca, 2010 - 22:26
Gdyby człowiek wierzył mediom, mógłby nabrać wątpliwości, czy piloci znali język polski i czy ukończyli przynajmniej trzy klasy podstawówki, bo właśnie wtedy przerabia się podstawy matematyki. Na szczęście można mediom nie wierzyć.
Pozdrawiam... uff, całe szczęście, że jesteś Koleżanko BEZ kropki, od jakiegos czasu bowiem mam na kropki uczulenie. ;p