Dobrynskoje

Obrazek użytkownika Free Your Mind

<p></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p></p> <p align="JUSTIFY">Gdy się wrzuci w google frazę „Аэропорт Добрынское”, to pojawia się kilka linków z tekstem z „Komsomolskiej Prawdy” (http://kp.by/daily/25653.4/816106/) (z 17 marca 2011) zatytułowanym „Kiedy będzie można latać z włodzimierskiego lotniska Dobrynskoje?” No i faktycznie, jak się spojrzy na te dwa zdjęcia, to można powątpiewać, czy ono w ogóle funkcjonuje, choć oczywiście nie powinniśmy wybrzydzać. W anglojęzycznej wikipedii zaliczają to miejsce przecież do posowieckich baz wojskowych, choć twierdzą zarazem, że jest opuszczone. W „Komsomolskiej Prawdzie” wspomina się natomiast, że kiedyś latały tam nawet kukurużniki (to były czasy ruskiej awiacji, swoją drogą). </p> <p align="JUSTIFY"></p> <p align="JUSTIFY">Wyczulona od 7 kwietnia 2010 r. na punkcie braterstwa z Kremlem i zawsze znakomicie poinformowana, „Czerska Prawda”, przezornie przy nazwie „Dobrynskoje” używa słowa „lądowisko” (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80292,8939399,Raport_MAK__Akcja_ratunkowa_minuta_po_minucie__TLUMACZENIE_.html?as=3&amp;obxx=8939399&amp;order=najnowsze&amp;page=2), opisując „minuta po minucie” tzw. akcję ratowniczą (a ściślej starając się pięknie powtarzać, jak za panią matką Moskwą, to, co podał do wierzenia nadwiślańskim tubylcom raport komisji Burdenki 2). Dalibóg jednak w ruskiej wersji raportu jest „aer.” przed nazwą wsi Dobrynskoje, więc raczej by chodziło o lotnisko, skoro ten skrót pojawia się również przy nazwie „Ramienskoje” (s. 104 ruskiej wersji). </p> <p align="JUSTIFY"></p> <p align="JUSTIFY">W ramach tejże właśnie „akcji”, jeśli wierzyć „raportowi”, o godz. 16.59 rus. czasu, czyli tuż przed godz. 15. pol. czasu (ta godzina jest o tyle ważna, że wtedy, wedle relacji polskich świadków, zaczęła się tzw. ewakuacja zwłok, bo dowieziono ruskie trumny), przybywa z „lotniska Dobrynskoje” pierwszy Mi-26 („raport” nie podaje jego nr-u, ale można sądzić z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż to należący do MczS 32821 (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/dwa-mi-26.html)) z aż trzema „ratownikami” na pokładzie. „3 ludzi”, doprecyzowuje „raport” na s. 104. </p> <p align="JUSTIFY"></p> <p align="JUSTIFY">Z jednej strony pojawia się więc pytanie, czy rzeczywiście wtedy, tj. 10 Kwietnia, z takiego wiejskiego lotniska, nad którym wrony zawracają, przylatuje wielki, ciężki śmigłowiec MczS i czy faktycznie tam wtedy stacjonował, bo jakby ciężko znaleźć jakieś zdjęcie z tego stacjonowania (http://russianplanes.net/EN/sern/34001212603) (najwięcej fotografii tego śmigłowca jest akurat z lotniska Ramienskoje (http://en.wikipedia.org/wiki/Ramenskoye_Airport))? Z drugiej zaś strony nasuwa się pytanie, jak to możliwe, że takim kolosem wiezie się raptem... trzech „ratowników”? </p> <p align="JUSTIFY"></p> <p align="JUSTIFY">Wiadome, że w ZSSR (czy to starym, czy nowym) nie tylko ludzi mnogo, lecz i każdy na wagę carskiego złota, a jak car zawezwie, to ludzie gnają na miejsce zawezwania, czym się da, nawet największymi śmigłowcami, no ale czy „tri czieławieka” do „ratowania” nie znalazłoby się nieco bliżej niż w okolicach Włodzimierza, gdy jest taka pilna i spektakularna akcja na Siewiernym w Smoleńsku? I to, panie dzieju, pokazywana z zapartym tchem na całym świecie? Czy ci trzej muszkieterowie to byli aż tacy ważni eksperci (tacy jak ci od psychiatrii lotniczej, stawiający diagnozy polskiej załodze), czy może ów Mi-26 leciał z dodatkowym ładunkiem, takim jak ten na tym zdjęciu zrobionym wieczorem na Domodiedowie z przeładunkiem „gruzu-200” (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/dwa-mi-26.html)? Wtedy owszem, skromna ilość „ratowników” byłaby w pełni uzasadniona.</p> <p align="JUSTIFY"></p> <p align="JUSTIFY">W ruskim „raporcie” jest też mowa o tym, że o godz. 19. rozpoczyna się „załadunek ciał” („pogruzka tieł pogibszych”) właśnie do śmigłowca Mi-26. Bez cienia wątpliwości zatem musi chodzić o ten z wiejskiego lotniska, ponieważ dopiero o 19.36 (wedle „raportu”) przybywa drugi Mi-26 (06285), tym razem z Ostafiewa (http://ostafyevo-airport.ru/airport/). Przybycie tego drugiego przy możliwościach załadunkowych jednego Mi-26 wydaje się zbędną przesadą, wszak „gruz-200” po lotniczym wypadku spokojnie zmieściłby się do pierwszego Mi-26, no ale wiemy, że Kreml wykonywał przeróżne hojne gesty 10 Kwietnia. Mogło wprawdzie z tymi dwoma śmigłowcami chodzić też o pośpiech z przetransportowywaniem tego ładunku do specjalnej moskiewskiej kostnicy od katastrof, bo jak pamiętamy, Ruscy byli pod wielką presją ze strony polskiego rządu. Gdyby tych dwóch potężnych Mi-26 jednak było nam mało, to tego wieczoru na moskiewskim lotnisku ląduje jeszcze także ił-76 z ciałami polskich ofiar (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/czy-to-zdjecie-z-10-iv.html choć akurat o tym przelocie nie wspomina ani „raport”, ani doskonale poinformowana „<em>Czerska Prawda</em>”). </p> <p align="JUSTIFY"></p> <p align="JUSTIFY">Nic więc dziwnego, przy tak sprawnej akcji wydobywczej i transportowej, że min. Szojgu wieczorem 10 Kwietnia melduje carowi Putinowi, że wszystkie ciała zostały właśnie wydobyte i odtransportowane do Moskwy. Można się jedynie dziwić, że jeszcze przez parę dni później wydobywano jakieś ciała spod wraku na Siewiernym, ale możliwe, że chodziło o te ciała, które czekiści tam przysypali częściami lotniczymi jeszcze przed „wypadkiem”. </p> <p></p> <p></p> <p></p> <p></p> <p></p> <p>http://russianplanes.net/EN/sern/34001212603 </p> <p>http://avia.meteonovosti.ru/index.php?index=1&amp;icao=RU-1507&amp;iso_cntr=RU </p> <p>http://en.wikipedia.org/wiki/Dobrynskoye </p> <p>http://www.gazpromavia.ru/ </p>

Brak głosów

Komentarze

imponuje mi upór z jakim analizujesz najdrobniejsze aspekty tej tragedii.
Jest jeszcze jeden powód, nie wiem, czy nie ważniejszy: należysz do tego grona, które nie daje o katastrofie zapomnieć. A tak właśnie powinno być: musimy pamiętać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#156630

Wyrazy szacunku za tak dociekliwą analizę.
Pozdrawiam
MD

Vote up!
0
Vote down!
0
#156778