Czy Kamiński jest bezpieczny?
Wydaje się, że jedynej rzeczy, jakiej brakuje do szczęścia miotającym się w dzikim szale ciemniakom, jest eliminacja Kamińskiego. Zastanawiam się więc, czy szefa CBA nie zacznie zaraz szukać na własną rękę jakiś specjalista od śrub lub inny „nieznany sprawca”, by zawczasu wymierzyć rewolucyjną sprawiedliwość. Znienawidzonego Kamińskiego jako „głównego winowajcę” hazardowej afery przedstawiają i Niesiołowski, i Graś, i Grześ, i Rolicki, i tylu innych mędrców, ba, mówi się nawet o zamachu na premiera, że aż się ciśnie na usta pytanie, czy jakiś nieszczęśliwy wypadek, który naraz mógłby się przytrafić akurat szefowi CBA nie byłby jakimś zrządzeniem losu albo koniecznością dziejową. Jak już wspominałem, ciemniaki nie są przygotowane na własny pogrzeb i mimo że już leżą na łożu śmierci, to jeszcze całkiem nieźle grabiami wywijają, niemalże jakby wstać i chodzić mieli. Ciemniaki nie chcą słyszeć nawet o pogrzebie.
Oczywiście fizyczna eliminacja Kamińskiego nie dałaby ciemniakom nic poza natychmiastowym przejęciem CBA i ewentualnie zatrzymaniem rozmaitych procedur tudzież przejęciem papierów i nagrań (tak jak kiedyś w biegu przejmowano schedę po Komisji Likwidującej WSI). Na razie wybrano wariant z „komprmateriałami”, co – gdybyśmy żyli w dawnym, a nie obecnym peerelu – mogłoby nawet doprowadzić do procesu pokazowego. Gdzie niegdzie jeszcze się kręcą kolesie od subtelnych przesłuchań na UB czy SB, więc z ich pomocą można by nawet nakłonić Kamińskiego do przyznania się, że działał dla imperializmu czy choćby Al-Kaidy. No i do szczerej samokrytyki.
Bez Kamińskiego nie byłoby i tak gwarancji, że sprawa rozejdzie się po kościach, nawet gdyby wszyscy ludzie Ministerstwa Prawdy byli na nogach przez całą dobę, jak na ostrym dyżurze. Zbyt wiele osób węszy wokół całej tej sprawy i zbyt wiele już zostało wykazane w trakcie analizy stenogramów i rozmaitych dokumentów. Poza tym naiwnością byłoby sądzić, że eliminacja Kamińskiego nie zostanie powiązana przez opinię publiczną z chęcią ukręcenia głowy całej sprawie. Ukręcenia w stylu mafijnym, rzecz jasna.
Problem jednak w tym, że ciemniacy są w stanie silnego wzburzenia, co zresztą widać po nich na kilometr. Wzburzenie nie słabnie i zaczynają się coraz ostrzejsze ataki personalne (żigolo Karpiniuk poszedł jeszcze dalej i aferą hazardową obarczył po prostu PiS z Kaczorem na czele; a jak, czemu nie?; że nie wspomnę, jakie nerwy na postronkach ma zwykle rubaszny i zadowolony z siebie jak basza, Jamajka-Komorowski), wobec tego „aż się prosi”, by jakaś życzliwa ręka dosięgnęła szatana Kamińskiego i zrobiła z nim porządek. Przyniosłoby to przynajmniej „rozładowanie emocjonalne” ciemniaków, którzy – czego możemy być pewni – kompletnie nie wiedzą, jak z sytuacji wybrnąć - kompletnie nie wiedzą, co robić. Na komisję śledczą jest za wcześnie, na wszczynanie śledztwa także. Może więc jest czas na likwidację „zamachowca”?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1639 odsłon
Komentarze
Nie kracz, FYM! :):):)
6 Października, 2009 - 13:15
Gdyby dzisiaj Kamińskiego prąd poraził w wannie, to i tak odpowiedzialność spadłaby na Platformę :):):)
Kolesie z PO mają pełno w spodniach, bo opinia publiczna po raz pierwszy domaga się głów ministrów.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
słucham właśnie konferencji Mario Kamińskiego
6 Października, 2009 - 15:12
i wspominam te dni, kiedy rzucałem kamieniami i skandowałem na organizowanych przez niego manifestacjach.
emanująca z niego siła, charyzma, nieskazitelna uczciwość jest porażająca.
skurwysyny nie odważą się go dotknąć.
mogą mu naskoczyć! :):):)
6 Października, 2009 - 15:37
Ta szopka służy odwróceniu uwagi i miała być pretekstem do dymisji, że niby "musiałem, skoro były oficjalnie postawione zarzuty".
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixiu
6 Października, 2009 - 15:41
a co zrobili z Pańko? pamietasz?
pamiętam te dziwne zderzenia z ciężarówkami i dziurawienie...
6 Października, 2009 - 15:46
... opon. Teraz jednak Kamiński jest za głośny (dziesięć, jak nie sto razy głośniejszy od Pańki). Jeśli mieli takie zamiary, to się spóźnili. Po diabła im teraz męczennik. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Po konferencji
6 Października, 2009 - 16:28
Jest bezpieczniejszy jak nigdy .
Polska niestety przegrywa -
A co, "stłucz pan termometr..."?
6 Października, 2009 - 16:57
Robisz się taki enigmatyczny, że już nie łapię sensu Twoich haiku :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Kamiński
6 Października, 2009 - 17:36
"Zarzuty wobec mnie są bezprawne; wszystkie działania CBA były legalne; prokuratura przed sądem się ośmieszy".
Cóż, w latynowskiej republice bananowej może się Kamińskiem przytrafić przypadkowa śmierć. W IIIRP rządzi mafia i to ona wydaje wyroki, Grześ, Miro i Donek to chłopcy na posyłki.
Taki Chlebowski, człowiek z wierchuszki najpotężniejszej partii rządzącej jest popychlem u jakiegoś szemranego kryminalisty:
"Ja ci powiem szczerze, Rysiu... ja już nie mam siły sam walczyć z tym wszystkim... jakby Grzegorz, Mirek trochę pomogli mi... przecież wiesz, biegam z tym sam... blokuję tę sprawę dopłat od roku... to wyłącznie moja zasługa."
I to jest właśnie "państwo prawa", które wywalczył Adam Michnik.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
bo Clebowski tylko obiecywał, a nie miał zamiaru nic robić:):):)
6 Października, 2009 - 18:50
Jednego takiego, co obiecywał i nie zrobił niejaka Inka wyprowadziła przed lokal prosto pod kule "egzekutora"...
Już się przyzwyczailiśmy, ze faceci z PO pala, ale się nie zaciągają, obiecują, ale nic nie robią... Społeczeństwa się nie boją, ale czy mafii???
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: Czy Kamiński jest bezpieczny?
6 Października, 2009 - 20:03
Raczej Kamiński przeżyje... Jednak pewnie jest to jeden z pierwszych i nieostatnich ataków na CBA. W sumie widać, że PO boi się swoich ludzi, bo wie na co ich stać.
Po Sawickiej - można było powiedzieć, że to wypadek przy pracy, i zawsze w partii zdarzają się tacy ludzie
jednak dość szybko był Misiak, Drzewiecki i reszta... więc najlepszą obroną jest atak, tym bardziej iż CBA okazuje się ostatnim bastionem praworządności w III RP. Reszta niemal doszczętnie przegniła korupcją i kolesiostwem.
A walka z Kaminskim, to na swoj sposob proba odwrocenia uwagi: ze PO kreci niezle lody i nie robia tego jednostki...