MISJA TVP: KASA

Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Państwowa TV, zajęta misją szerzenia wtórnego analfabetyzmu, programy kulturalnie nośne, powiedzmy, historyczne, biografie artystów, ludzi szczególnie zasłużonych dla nauki, nadaje w dramatycznie nieoglądalnych godzinach, np. o drugiej nad ranem, gdy nawet karaluch cierpiący na bezsenność zaczyna słodko pochrapywać.

Każdy przeciętnie rozgarnięty matoł wie, że słuchanie wykładu filozoficznego w porze kolacji wampira, po dniu ciężkiej, przeważnie stresującej i ogłupiającej pracy, z perspektywą ponownego jej podjęcia o siódmej rano, jest co najmniej nieporozumieniem.

Ale nasze telewizyjne patałachy wolą układać ramówkę w taki sposób, by filmy z Batmanem czy innym magnesem reklamowym znalazły się w pobliżu dobranocki, a filmy o białych plamach naszej historii wyświetlano zaraz po trzeciej w nocy. Dziwimy się potem, że tak mało ludzi tak mało wie o Historii, a tak wielu wie, jakie barchany nosi Doda...

Dawniej był Dzierżanowski (nie mylić z Dzierżyńskim), a teraz słyszymy finezyjne umpa umpa. Dawniej było przegięcie w postaci rosyjskich filmów. Dziś mamy przegięcie w postaci nadmiaru filmów amerykańskich. Dawniej szkoły mogły wspierać się na programach pomocnych przy prowadzeniu lekcji. Historia, matematyka, biologia, zajęcia z fizyki.

W rannych godzinach najlepsi pedagodzy przekazywali wiedzę o literaturze, teatrze, dramacie. W ramach uprzystępniania młodzieży lektur, odbywały się spektakle teatralne. Teraz to wszystko odkicało w przeszłość, a ten, co o tym ośmiela się mówić, uważany jest za komucha (jeżeli bycie komuchem na tym polega, to jestem nim).

ps.
gdzie wsiąkł nam rozsądek?

ps 2
na ewentualne pytanie o  to, co się zmieniło, odpowiadam: OBROŻA!

Brak głosów