Rotacyjni

„Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.”

- Pan Śmiszek wie, co mówi, bo jego mąż czy żona - pan Biedroń - głosował za paktem migracyjnym - powiedział Waldemar Buda (PiS) podczas programu "Debata Dnia". Na jego słowa błyskawicznie zareagował wiceminister, który stwierdził, że polityk PiS w ten sposób buduje swoją kampanię do europarlamentu i domaga się przeprosin. - Przejdzie to panu przez gardło? - dopytywał zirytowany Krzysztof Śmiszek
Po tym wydarzeniu członek Lewicy zgłosił się bezpośrednio do prowadzącej, a Agnieszka Gozdyra zażądała przeprosin Śmiszka przez Budę. - Panie pośle, rzadko to robię, na Boga Ojca, po co pan to powiedział? Niech pan przeprosi za to, co pan powiedział - stwierdziła prowadząca, po czym wstała i podeszła do polityków, aby rozwiązać spór.




]]>https://twitter.com/i/status/1790593372740014140]]>

Aż sprawdziłem ten fragment.

Śmiszek się splakał jak dziecko; przy okazji twierdząc że mąż i żona to słowa homofobiczne.Najpierw chcą być mężem i żoną a potem się obrażają jak ktoś ich tak nazywa.Proste pytanie. Skoro Biedroń ma męża to jest żoną czy mężem? To niech powiedzą kto jest kim, bo normalnemu to ciężko ogarnąć.Skoro Śmiszek i Biedroń zawarli związek małżeński, to przecież jeden musi być żoną a drugi mężem. Nie ma innej opcji..Gdzie tu homofobia, pogarda i nienawiść w słowach mąż czy żona? Czy może Pani Gozdyra z Polsatu odpowiedzieć jakie inne nazewnictwo obowiązuje po ślubie oprócz mąż i żona? Wam towarzyszko Gozdyra już się wszystko popierdoliło? Nigdy nie widziałem żeby w tym programie prowadząca wstała. Musiało dojść do obrazy najwyższej świętości.
 

To jest po prostu totalny upadek i kompromitacja mediów, to co się tam odstawiło. Towarzyszka Gozdyra jakoś nie miała problemu z nazwaniem jej gościa „kretynem” , ale „mąż” „żona” to już była zbrodnia.Zachowanie tej pseudodziennikarki było skandaliczne, ale zdążyła już przyzwyczaić widzów, że z dziennikarstwem nie ma nic wspólnego.Wniosek podsumowujący: zboczeńcy i ich promotorzy w gówno mediach są górą.
Dramat