Dlaczego akademicy nie oddają hołdu ofiarom Katynia

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej – ważny dla zachowania pamięci narodowej o zagładzie elit II RP dokonanej przez sowieckich zbrodniarzy. W zbrodni katyńskiej ginęli policjanci i w uroczystościach oddających hołd ofiarom policjanci biorą udział. Ginęli też akademicy: studenci, pracownicy i wychowankowie uczelni, a jakoś przedstawicieli władz uczelni, uczelnianych komitetów pamięci nie widać wśród składających hołd ofiarom (na przykład w Krakowie).

Udział w uroczystościach jest bezpłatny, więc niedosyt finansów nie jest chyba przeszkodą. Szkoły też nie są należycie finansowane, a jednak w takich uroczystościach łatwiej zauważyć dziatwę szkolną, i to nieraz z odległych miejscowości, niż miejscowych akademików.

 Deficyt obecnych elit nieraz tłumaczymy ich zagładą przez zbrodniarzy niemieckich i sowieckich. Ilościowo te elity zostały jednak odtworzone, rzecz w tym, że podczas dziesiątków lat zniewolenia komunistycznego zostały tak przetworzone, że poziomem nie dorastają do elit II RP, a przy tym utraciły potrzebę zachowania w pamięci swoich poprzedników.

W Warszawie odbył się ostatnio Kongres Pamięci Narodowej, zwrócony szczególnie w kierunku młodzieży, aby pamięć o polskiej historii miała szansę przetrwać. Znakomity pomysł i piękna prezentacja sztafety pokoleń.

 Dobrze by było jednak tematykę kongresów rozszerzyć na domenę akademicką, bo to od akademików zależy, jaka będzie treść książek/podręczników historycznych i w jaki sposób zostaną uformowani nauczyciele historii. A w tej materii dobrze nie jest. Nadal mamy zafałszowane książki akademickie, i to zalecane do opanowania przez młodzież. Bez reakcji! Chyba nie jest uzasadnione narzekanie, że młodzi niewiele wiedzą o czasach komunistycznych, gdy na poziomie akademickim mamy wręcz unieważnianie komunizmu czy stanu wojennego. To przekłada się także na nieobecność akademików na wielu uroczystościach niezbędnych dla zachowania pamięci narodowej. Ale jak spowodować, aby akademicy brali przykład z młodych?

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

Odpowiedź jest prosta: Od startu PRL, nowi akademicy z pokolenia na pokolenie są powstałą na fundamencie tej zbrodni jedną z kast nadzwyczajnych analogicznie jak bratnie im sitwy sądowo prokurwatorskie . W swej większości zawłaszczając kluczowe etaty ogółu kierunków humanistycznych, wciąż  pozostają beneficjentami tej zbrodni polskich elit! Stąd taki, a nie inny, prezentowany poziom naukowo-moralny uniwersyteckich elyt . Bez Zbrodni Katyńskiej , analogicznych niemieckich i  kontynuacji doktryny katyńskiej w okresie powojennym wobec polskich elit , to  zostaliby co najwyżej  administratorami kołchozu i to w Związku Sowieckim,  zamiast robić kolejne pokolenia  za profesorów w Polsce !  

Vote up!
9
Vote down!
0

E.Kościesza

#1651726