Czy Mozambik naszym celem?

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Idee

Norman Pieniążek, syn znanego profesora od sadownictwa Szczepana Pieniążka, genetyk pracujący przez lata w USA, na swoim profilu na Twitterze napisał m.in.: „W Polsce profesor to przeżytek komuny dający durniom przewagę nad młodymi. Na świecie to stanowisko wykładowcy na uczelni”. I dalej: „Nauka polska nie dorówna tej w Mozambiku, dopóki nie zlikwiduje się takich stopni i tytułów naukowych jak doktor habilitowany, docent i profesor”.

 Wypowiedź wyrazista, mogąca budzić oburzenie, ale w swych opiniach na temat systemu tytularnego polskiej domeny akademickiej Pieniążek nie jest odosobniony.

Prof. Leszek Pacholski, znany matematyk z Uniwersytetu Wrocławskiego, którego był kiedyś rektorem, niedawno pisał: „Zniesienie habilitacji jest, obok zmiany ładu korporacyjnego, jedną z najważniejszych reform, bez których polskie uczelnie nie staną się kuźnią kadr dla nowoczesnej gospodarki”. Prof. Andrzej Jajszczyk, dyrektor Narodowego Centrum Nauki w latach 2011–2015, uważa, że „habilitacja to przeżytek, a nie remedium na słabe doktoraty. Ich nadawanie zajmuje mnóstwo czasu, angażuje wielu naukowców i odrywa ich od pracy naukowej”, a prof. Maciej Żylicz – prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej – proponuje rezygnację z nadawania tytułu profesora przez Prezydenta RP i wprowadzenie systemu rzeczywistych, otwartych, międzynarodowych konkursów na stanowisko profesora nadzwyczajnego (uczelnianego).

Natomiast kolejne ustawy akademickie zorientowane są raczej na sprecyzowanie biurokratycznych wymogów dotyczących uzyskania tytułów, przy utrzymaniu habilitacji i profesury prezydenckiej, uważanych za filary nauki uprawianej w Polsce. Zniesiono jedynie stanowisko docenta skompromitowane w PRL, ale nadal w tytułach jesteśmy mocni. Gorzej z nauką.

Najlepsza uczelnia Mozambiku w jednym z ostatnich rankingów światowych lokowana jest razem z UJ (miejsca 601–800), a wyprzedza większość pozostałych naszych uniwersytetów, ale osiągnięcie poziomu nauki Mozambiku nie powinno być naszym celem. Trzeba równać do najlepszych, przynajmniej w Europie, choć mniej utytułowanych.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Vote up!
2
Vote down!
0
#1657111

Mamy chyba jakieś szanse, by Moziambik dogonić. No, ale jest parę państw afrykańskich, które są za nami w rankingu.

Ma Pan rację, trzeba zmienić reguły gry. Profesora belwederskiego bym zostawił, ale należałoby za jakiś czas zweryfikować nominację. Profesor profesor musiałby uzasadnić sens dalszych badań, ich przydatność dla nauki w ogóle, a być może także przydatność praktyczna w przypadku nauk technicznych, rolniczych, medycznych etc.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1657137

Prosze przeczytac w zalaczonym linku skad sie wziely te tytularne nonsensy w nauce polskiej:

https://prenumeruj.forumakademickie.pl/fa/2017/07-08/sciezki-awansu-naukowego-w-ii-rzeczypospolitej/

Wiele grzechow obecnych w zyciu 3 RP jest rodem wzietych z tej jakze gloryfikowanej 2 RP. Ta tytulomania ktora mozna ogladnac w przedwojenych filmach, to bylo cos chorego, co zarowno dotknelo zycie akademickie, ale nie tylko bo tez i kosciol. Warto tez wspomniec ze ponad 400 osobowy Sejm rowniez zawdzieczamy 2 RP. No coz, to wszystko mamy dzieki oszustom historykom, ktorzy idealizuja przeszlosc naszego narodu, a przeciez znana jest zasada ze tylko prawda nas wyzwoli. Profesor to nie jest zaden tytul, tylko stanowisko i tak byc powinno to traktowane. Profesor nadzwyczajny to profesor wizytujacy na tymczasowym kontrakcie. Prawda jakie to proste? Skonczyles prace na uczelni, wchodzisz do polityki, nie kaz sie tytulowac profesorem, bo to jest prymitywna megalomania. Kiedy to wszystko sie skonczy? Przeciez ci tytulanci sami tego nie zrobia, bo oni lubia byc specjalna kasta tytularnych. Jest w tej  Polsce wiecej nonsensow, ale nie bede ich wymienial, bo powiecie ze jestem wrogiem Polski. Wy tego nie widzicie bo to mozna zobaczyc tylko zyjac poza Polska. Czym jest dopisywanie sie belwederskich profesorkow do prac magistrow i doktorow? Albo czym sa plagiaty akademickie? We wzorowych uczelniach swiatowych nie ma egzaminow ustnych. Wiecie dlaczego? Bo to otwiera droge do kumoterstwa. Rektorami najlepszych uczelni sa byznesmeni a nie starzy stetryczali profesorowie. Uczelnia ma zarabiac na siebie.  Pozdrawiam

 

Vote up!
1
Vote down!
0

JanStefanski

#1657143