Jedno i drugie przeczy demokracji. W czasach komunizmu wystarczyło dodać do słowa „demokracja” przymiotnik „socjalistyczna” lub „ludowa” i już zarówno cenzura jak i terror mogły mieć zastosowanie. Oba pojęcia są elastyczne. Cenzura nie wymaga wcale cenzora z zapisem tego, co niedozwolone. Wystarczy terror, by każdy wiedział, co jest przeznaczone do publicznej wiadomości, a co nie. I jak zmieniać...