Zostawcie Tytanica! Nie wyciągajcie go....

Witaj

Mimo smutku, jaki wywołujesz ładnie cię czytać.

Te dysproporcje w tych pogrzebach będą istnieć tak długo, aż dzieci fornali, o których piszesz, ba... właściwie to wnuki nawet nie wymrą i nie wyrosną proste prawe pokolenia Polaków.

Pozdrawiam

Bronek Geremek ma panstwowy pochowek w katedrze z wielka "pompa" , czlowiek, ktory nienawidzil Polakow i walczyl z Kosciolem . Podobnie pozegnano Tadzia Mazowieckiego , ktory domagal sie kary smierci dla biskupa Kaczmarka i nigdy za to nie przeprosil ani jego ani Polakow a swoja gruba kreska zapewnil bezkarnosc bandytom . Zmarl kolejny bandyta i szykuje sie kolejny cyrk , nawet biskup Glodz mowi o nim pozytywnie i jest za pochowaniem go na Powazkach (moglby przynajmniej nie otwierac swojej geby) . Glodz jest za pochowaniem Wojtka z honorami , moskiewskiego namiestnika , ktory razem z Kiszczakiem zamordowal ksiedza Popieluszke . Przypominam tez , ze Glodz poszedl na urodziny do Bolka , ktory donosil do UB-kow na swoich kolegow i zdradzil Polske , poszedl do Bolka , ktory nie tak dawno temu powiedzial , ze Polske nalezy przylaczyc do Niemiec , mowiac innymi slowami , zlikwidowac , wymazac z mapy . Politycy , ktorzy powinni byc ekskomunikowani , poniewaz popieraja usuwanie ciazy , posrednio lub bezposrednio przyczynili sie do zamachu nad Smolenskiem i zubozyli Polakow do takiego stopnia , ze liczba samobojstw zrozpaczonych rodakow rosnie z roku na rok w zastraszajacym tempie , przystepuja do sw. Komunii . Politycy ci maja polska krew na swoich lapach a jeden z nich prawie skakal z radosci przed Putinem jak malpka , zaledwie kilka godzin po zamachu , "udalo sie" ,  dostaja glosy poparcia duzej czesci Polakow . Gdy wspomnialem o Glodziu , przypomnialo mi sie powiedzenie M. Twain'a : wsrod wielu uchodzil za medrca ale otworzyl usta i rozwial watpliwosci .

... jak oceniliby go ci, którzy popierają słuszność działań "spawacza"
oraz reszty tej bandy spod znaku WRON-y.

Wydaje mi się, że treść Twojej notki koreluje z tym, o czym pisałem
w swojej książce "Europejskie Eldoroado" - suplement do wydania II
w roku 2009. We wstępie napisałem tak, cytuję:

"Biorę do ręki pierwszy z brzegu podręcznik historii Polski. Jest to akurat
„Historia Polski 1492–1864” autorstwa Józefa Gierowskiego. Czytam:
„(…) Pierwszy rozbiór nie przesądzał jeszcze o ostatecznej likwidacji państwa
polskiego, które stało się państwem buforowym między trzema zaborcami.
(…) Zaciążył jednak bardzo nad możliwościami rozwoju gospodarczego Polski.
Zaborcom otwarto możliwości szerokiej penetracji gospodarczej. (…)”.
Dalej Gierowski pisze: „(…) a sejm opanowany został przez elementy najbardziej
skorumpowane. Zaborcy ograniczyli władzę ustawodawczą i wykonawczą.
(…) Okrojonej Polsce pozwolono na ograniczone reformy wewnętrzne”.

Odniosłem wrażenie, że autor cytowanego podręcznika pisał ten tekst 
w odniesieniu nie do pierwszego rozbioru Polski, a … do piątego,
z którym dziś mamy do czynienia. – Czyż nie jest to „powtórka z historii”,
która ma tę charakterystyczną cechę, że nigdy niczego nie nauczyła
rządzących Polską? Świadczy to także o lenistwie i indolencji tych,
którzy kartką wyborczą decydują o losach ojczyzny. Stara maksyma głosi:
„Chcesz żyć godnie i w miarę bezpiecznie? – Wybierz do władz mądrych
i odpowiedzialnych za Polskę ludzi, którym ufasz, bo inaczej nieprzychylna
tobie i narodowi pseudo-elita, zniszczy Ciebie i Twoją Ojczyznę”.

Zatem powtarzają się haniebne sejmy. Pojawiają się znowu „ludzie rozsądni”
– opowiadający się za podporządkowaniem Polski obcym narodom
oraz pojawia się „zgraja głupków” – broniąca Polskę i walcząca o polski
interes narodowy. Tak to jest kreowane w polskojęzycznych mediach.
Daje o sobie znać scudzoziemczenie, a dokładniej – zeuropeizowanie
i brak poczucia łączności z własnym Narodem, jego tradycjami i… przyszłymi losami.
Ponownie ukazuje się nikczemność bez granic, wynaturzenie, wyparcie się
najszlachetniejszych uczuć. Powtarza się zdrada, zdrada największa.
Dlatego ją obnażam i bez najmniejszych skrupułów nazywam wprost po imieniu".

Tyle cytat.

Zatem należy się spodziewać zastosowania takiej oto zasady:
- "by się dźwignąć z upadku, trzeba wpierw spaść na samo dno".
Ale obawiam się, że to dno może się oberwać i znowu dojdzie do tego,
że Rzeczpospolita ponownie przez ponad sto lat zniknie z mapy Europy.

Pozdrawiam Autorkę i Szanownych Komentatorów,