Tyle było krzyku, że separatyści odłączą kawał Ukrainy, by wszczepić go w Rosję, a tu figa. Wychodzi na to, ze Ruscy wcale nie chcą Ukraińców u siebie. Po co im kłopot?
Namiastkę już mają w postaci tysięcy uciekinierów z Donbasu, których trzeba ubrać i nakarmić, a także, co ważne o tej porze roku, zapewnić dach nad głową. Dopiero Zachód miałby używanie, jakby pod brezentowymi...