Ponieważ uważam, że to co się dzieje ostatnimi dniami jest dopiero wstępem do rozruchów, które rozpoczną się dokładnie przez EURO, w zasadzie nie powinienem pisać tego tekstu. Napiszę go jednak, bo blogosfera od rana pęcznieje od wpisów, których autorzy ekscytują się zagrywką Palikota.
Tytuł wybrałem taki jak widać i zrobiłem to specjalnie, albowiem – choć Jarosław Kaczyński nie jest Zbawicielem...