Lektura wczorajszej i dzisiejszej "Gazety Polskiej Codziennej" obudziła we mnie przypuszczenie, iż ten projekt zakończy się klapą. Forma tego "tabloidu politycznego" przypomina mi dawną próbę budowy tabloidu przez Agorę. Nazywał on się bodajże "Nowy Dzień". Też w nim próbowano połączyć lekką formę z poważną treścią polityczną, a to nie wyszło.
Pierwsza kwestia to dział opinii. Opiera się on...