Dwie godziny przed czasem mój mąż stanął w progu i oświadczył.
– Kochanie zmieniłem orientację, mów mi Misia.
Jeśli coś mnie w pierwszej chwili zdziwiło, to bynajmniej nie treść oświadczenia, lecz fakt, że zjawił się dwie godziny wcześniej niż zwykle w Sylwestra bywało.
I żeby było jasne; żaden nieprzewidziany tłok interesantów nie zatrzymywał go w pracy do godzin przewidzianych kodeksem...