mól ksiązkowy

Obrazek użytkownika sigma
Blog

Należę do rodziny moli książkowych.
Od dzieciństwa księgarnie stanowiły moje ulubione miejsce do zachodzenia przy okazji jakichś zakupów, albo i bez okazji.
Bez kilku przynajmniej książek do czytania tracę smak i sens życia.

Tymczasem od dobrych kilkunastu lat zdobycie strawy duchowej metodą dotychczas praktykowaną – czyli wypatrzenie jej w księgarni – skończyło się.
Bynajmniej nie dlatego, że...

0
Brak głosów