Niektórzy dzienniarze - analitycy, mądrale, którzy zawsze wiedzą lepiej i dostrzegają "drugie dno" każdej sprawy nawet wtedy gdy żadnego dna tam nie ma, bo kolesie z PO-sitwy i dno dawno ukradli, już wczoraj zaczęli narzekać na środowy audyt rządu pani premier Szydło. A to, że niespójny, momentami niezrozumiały, a to, że nie wydrukowany w całości itd. I wcale nie myślę o łżennikarzach me(n)diów...