Inne portale, które na pewno przeglądacie, skoncentrowały się na kilku, często wyrwanych z kontekstu wypowiedziach Kazika lub publikują recenzję w duchu „Nie znam się, to się wypowiem”. Ja tymczasem napiszę o piosenkach z nowej płyty Kultu. Całkiem, według mnie, niezłej. Po kolei więc.
Teide
Utwór instrumentalny. Przyjemny, nieinwazyjny, nic złego ale też i nic specjalnego. Gdzieś pomiędzy „...