kaszaloty

Oto poranny dialog w eterze dwóch prostaków, pupilów salonu postkomunistycznej IIIRP:

Wojewódzki: A wiesz co ja wczoraj zrobiłem po tym meczu z Ukrainą?

Figurski: No?

W: Zachowałem się jak prawdziwy Polak...

F: Kopnąłeś psa.

W: Nie, wyrzuciłem swoją Ukrainkę.

F: A to dobry pomysł... Mi to jeszcze nie przyszło.. Wiesz co? Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę.

W: Wiesz co, to ja swoją przywrócę...

"Charyzmatyczny" Bronku, do broni.

Rzeszów
27 maja 2009 r. Spotkanie ze studentami.

Dziennikarzom tłumaczył: - "Jestem w Rzeszowie głównie po to, by zabiegać o frekwencję w wyborach do Parlamentu Europejskiego".
Anegdotami sypał jak z rękawa, np. o tym, że kobiety w Danii na statkach marynarki przypominają kaszaloty, namawiał do wzięcia udziału w wyborach i przypomnienia sobie, kto pięć lat...