"Dziennik" poszedł na wojnę z blogerami już od artykułu, który rozszyfrował w knajacki sposób Katarynę. Przegiął na potęgę Cezary Michalski, ale do jego poziomu dostosował się red. Krasowski.
Nie wierzę, że Krasowskiego wkurzyły, tak naprawdę, komentarze pod wpisami na stronie internetowej "Dziennika".
Wielu z nas napisało maile do redakcji, działu opinie. Zapewne niewiele z tych...