"Emigracja leczy z obcego nam ideowo i mentalnie socjalizmu, który wszystko obiecuje rozbrajając człowieka z ambicji zdobywania samodzielności. Człowiek zamiast uparcie dążyć do celu, czeka aż państwo mu coś da. A państwo mając do czynienia ze społeczeństwem rozhartowanym i miękkim, owszem, daje, ale wypowiadane ustami rządzących polityków puste obietnice. Ludzie to kupują, bo już są bezsilni, bo już sami nie potrafią walczyć o swoje. I w ten sposób tworzy się symbioza politycznych naciągaczy z bezradnym społeczeństwem."
Ale z tymi mediami polonijnymi to też bym nie przesadzał. No i przecież ile się słyszało i słyszy o rozbijactwie i agenturze wśród Polonii.
O tak są różnego rodzaju szuje nasłane przez WSI/SB czy innych "obcych", ale trzeba przyznać, że emigracja wojenna i solidarnościowa dość szybko ich rozpoznaje w momencie kiedy zaczynają swoją "działalność". Poprostu instynktownie wyczuwa się taką swołocz i izoluje. Chodzi o "śpiochów", tych nie jesteśmy w stanie wyeliminować, dopuki nie zaczną tańca. A jak twardy jest beton w Polsce świadczy to, że pomimo wielu monitów o lustrację w środowisku emigracyjnym, o ujawnienie agentów w naszym środowisku, sprawa pozostała bez echa.
Najbardziej podatnymi na wredną robotę szuji jest część ludzi z emigracji "zarobkowej" nie mający nic wspólnego z emigracją wojskową czy polityczną oraz w dużym stopniu najnowsza "tymczasowa emigracja" czyli lemingi z importu. Śmieszne bufony wyobrażające sobie, kim to oni nie są. To z tego środowiska rekrutują się tzw użyteczni głupcy. Ale i oni są powoli bezpardonowo eliminowani. Są wyrzucani do swojej zamkniętej hermetycznie z zewnątrz grupy.
Jeśli chodzi o "polskie gadzinówki" na emigracji. Niesłychanie rzadko ktokolwiek je kupuje. Gdyby miały utrzymać się z zysków, padłyby po kilku tygodniach, a trzymają się. I to Emigracja również widzi. Także nie mają one praktycznie żadnego wpływu na środowiska emigracyjne.
Nie chciałbym, aby to wszystko zabrzmiało zbyt optymistyczne. Dopuk będzie wśród emigracji choć jedna szuja i choć jedna gadzinówa, będzie źle. Ale z czasem zostaną one wyeliminowane. Niestety kamaryla Tusk/Komoruski dalej podsyłają swoje szuje, a my je eliminujemy.
Komentarze
Re: Niektórym Polakom w kraju. Gwoli przemyślenia.
3 Października, 2010 - 17:10
"Emigracja leczy z obcego nam ideowo i mentalnie socjalizmu, który wszystko obiecuje rozbrajając człowieka z ambicji zdobywania samodzielności. Człowiek zamiast uparcie dążyć do celu, czeka aż państwo mu coś da. A państwo mając do czynienia ze społeczeństwem rozhartowanym i miękkim, owszem, daje, ale wypowiadane ustami rządzących polityków puste obietnice. Ludzie to kupują, bo już są bezsilni, bo już sami nie potrafią walczyć o swoje. I w ten sposób tworzy się symbioza politycznych naciągaczy z bezradnym społeczeństwem."
Ale z tymi mediami polonijnymi to też bym nie przesadzał. No i przecież ile się słyszało i słyszy o rozbijactwie i agenturze wśród Polonii.
@ Mufti. Emigracja wie.
3 Października, 2010 - 20:46
O tak są różnego rodzaju szuje nasłane przez WSI/SB czy innych "obcych", ale trzeba przyznać, że emigracja wojenna i solidarnościowa dość szybko ich rozpoznaje w momencie kiedy zaczynają swoją "działalność". Poprostu instynktownie wyczuwa się taką swołocz i izoluje. Chodzi o "śpiochów", tych nie jesteśmy w stanie wyeliminować, dopuki nie zaczną tańca. A jak twardy jest beton w Polsce świadczy to, że pomimo wielu monitów o lustrację w środowisku emigracyjnym, o ujawnienie agentów w naszym środowisku, sprawa pozostała bez echa.
Najbardziej podatnymi na wredną robotę szuji jest część ludzi z emigracji "zarobkowej" nie mający nic wspólnego z emigracją wojskową czy polityczną oraz w dużym stopniu najnowsza "tymczasowa emigracja" czyli lemingi z importu. Śmieszne bufony wyobrażające sobie, kim to oni nie są. To z tego środowiska rekrutują się tzw użyteczni głupcy. Ale i oni są powoli bezpardonowo eliminowani. Są wyrzucani do swojej zamkniętej hermetycznie z zewnątrz grupy.
Jeśli chodzi o "polskie gadzinówki" na emigracji. Niesłychanie rzadko ktokolwiek je kupuje. Gdyby miały utrzymać się z zysków, padłyby po kilku tygodniach, a trzymają się. I to Emigracja również widzi. Także nie mają one praktycznie żadnego wpływu na środowiska emigracyjne.
Nie chciałbym, aby to wszystko zabrzmiało zbyt optymistyczne. Dopuk będzie wśród emigracji choć jedna szuja i choć jedna gadzinówa, będzie źle. Ale z czasem zostaną one wyeliminowane. Niestety kamaryla Tusk/Komoruski dalej podsyłają swoje szuje, a my je eliminujemy.
_________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."