Sławomir Cenckiewicz napisał fantastyczną książkę. Czyta się ją jednym tchem, bez żalu odkładając na bok pozostałe lektury. Trochę obawiałem się tego wyzwania: autor, ośmieszany przez media i rozmaite "autorytety", sięga po temat doskonale znany i pisze biografię Anny Walentynowicz, prostej robotnicy, której historia, aczkolwiek heroiczna, mogła przecież kreślić zupełnie banalny życiorys. Nic...