Klich, czyli święto aligatora

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Jakiego znowu aligatora? Ano tego, co sobie pływa wokół rządowej pirogi, czekając na kolejne, wyrzucane dla zdobycia choć chwili ulgi od jego ataków ofiar. Oj, na dietę nie mogą narzekać ostatnio! Plusk- i Miller leci, plusk, i Bogdan Klich leci, plusk i Edmund Klich leci i to z krzykiem : „phi, sam bym wyskoczył, bo w takim środowisku nie da się płynąć!”. No i tego samego dnia, tu aligatory i wilki już bekają z przejedzenia, wysyłają emaile do Tuska, „wolniej, q..wa, wolniej!”, leci wiceszef BORu Bielawny, zapewne za to samo, za co Janicki dostał awans.

Oczywiście, ten aligator to my wszyscy. Zresztą, co tam z kolonialistów będziemy brać przykłady, mamy i naszą, swojską, ba, sarmacką wersję tego aligatora, bo wszak w wielu źródłach przytaczano przykład , jak się na głębokiej Litwie ratowano przed watahami wilków- otóż właśnie wyrzucając z sań jednego z pasażerów. I wszystko się zgadza, nawet ta wataha, co to ją mieli dożynać, a tu wygląda na to, że to wataha sobie ostrzy zęby na myśliwych rozglądających się z rosnącą nerwowością.

To kolejny dowód na to, że wszystko się im sypie, na tej rządowej pirodze, tak jak dom z klocków Lego, które ktoś z rozmachem kopie, a układający z przerażeniem i rozpaczą patrzą, jak zza tych odłamków widać , że mają gacie opuszczone do kolan a od tyłu dobiera się do nich ruski sołdat, mrucząc „Izwinitie, izwinitie, ja wam pokażu Izwinitie”.

Tego strasznego dnia byłem pewien dwóch rzeczy- że to nie wypadek i że na wyjaśnienie będziemy czekać całe dziesięciolecia, jeśli w ogóle kiedykolwiek prawda wyjdzie na jaw. Na prawdę o Katyniu czekaliśmy dziesięciolecia, to jest na oficjalną prawdę, bo na „naszą” podziemną nie musieliśmy czekać, wiedzieliśmy od razu, ba, wiedzieliśmy jeszcze zanim Niemcy odkopali te groby, ale prawda była nie do przyjęcia dla nikogo. I tak oto nasz polski rząd zmuszał polskich oficerów do milczenia o zbrodni, nasz aliant brytyjski stawiał przed sądami wojennymi tych, którzy o to pytali, z paragrafu za podważanie wysiłku wojennego i szkalowanie sojusznika. I ja to rozumiem, naprawdę! I nikomu poza polskimi oszołomami nie zależało na prawdzie przez dziesięciolecia.

Tak jak i dzisiaj. Zakładam się o wszystkie pieniądze, że wielu owych „lemingów”, którzy parskają szyderczym śmiechem na dźwięk nazwiska „Macierewicz” robi tak, by zagłuszyć dzwoniące w głębi duszy pytanie, „no, ale co możemy zrobić, nie chcemy wojny z Rosją”. Im silniej im tak dzwoni to pytanie, tym głośniej parskają tym śmiechem, by zagłuszyć to , co wgłębi ducha i oni podejrzewają. Bo przecież wszyscy intuicyjnie czujemy, że sprawa śmierdzi na sto mil, że wszyscy tak naprawdę wiedzą, co się stało, ale wypierają to ze swej świadomości. Tak, jak zdradzana żona z wielkim wysiłkiem stara się nie widzieć tej szminki na kołnierzu i tej malinki na plecach i tych zaspanych oczu i tych smsów, bo co ma zrobić? Jak oficjalnie zauważy i zapyta, będzie musiała udawać, że wierzy, bo znowu, jak nie, to rozwód, rozbicie domu, rodziny, same nieszczęścia, to lepiej z oburzeniem zwyzywać sąsiadkę, żeby się głupia kretynka nie wtrącała i nie zajmowała spiskową teorią dziejów.

Wielu ludzi nienawidzi PiS za to głównie, że jest przekonana, że PiS chce doprowadzić do wojny z Rosją, z Niemcami, a najpewniej, to z oboma naraz. A ja pytam, a dlaczego sądzicie, że prawda miałaby być niewygodna dla Rosji, czy Niemiec? Przecież takie przypuszczenie jest jaskrawie obraźliwe nie dla kogo innego, jak właśnie dla tych państw? Podobnie, straszenie, że rozpad Euro ma doprowadzić do wojny w Europie. To kto miałaby napadać i na kogo? Słucham! Śmiało!

A może ta prawda nie jest niewygodna dla Rosji, tylko dla kliki Rosje dławiącą? A może wielki naród rosyjski przyjmie tą prawdę z wdzięcznością, skoro pomoże uwolnić Rosję od morderców?

Co do Klicha i Bielawnego, w imieniu aligatorów mówie, dziękujemy, ale niech nikt nawet przez sekundę nie myśli, że to wystarczy. To jest apetizer, to jest sałatka, my czekamy na główne danie, a potem deser. Czytam z rozbawieniem, z polski (!?) Minister Spraw Zagranicznych krytykuje Rosję za to, że zawiodła jego nadzieje, że weźmie na siebie część odpowiedzialności za katastrofę, konkretnie, za bałagan i za kilka zepsutych świateł i wszystko byłoby już w porządku. A tak, Tusk z Sikorskim się zawiedli, a przecież poszli na kompromis, przyjmując polska współodpowiedzialność. Przeczytałem to jeszcze raz, żeby się upewnić, że on to rzeczywiście powiedział. Boże, co za nieprawdopodobna tępota! Już nie łajdactwo i zdrada, już nie kłamstwo, po prostu tępota.

Otóż nie wolno nam dopuścić, by jakiś wyrzucony z pirogi dla zamknięcia gąb Klich, czy Bielawny cokolwiek rozwiąże. Nie, niczego nie rozwiąże, dopóki będzie się ich wyrzucać za jakieś duperele, za złą atmosferę w zespole, za niedopełnienie obowiązków, czy jakieś błahe zaniedbania, jakiś nieprawidłowy podpis na jakimś świstku. Weźcie ich sobie z powrotem i wsadźcie głęboko. Podobnie, jak w d.. możecie sobie wsadzić przeprosiny ( ewentualne) Rosji za to, że kontrolerzy używali nieładnego języka, albo kilkanaście lamp się nie paliło, izwinitie, polskije druzja.

Morderców należy sądzić za morderstwo, zdrajców za zdradę, a nie za brak higieny osobistej i nie sortowanie odpadków kuchennych.

P.S. Zachęcam do lektury felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie, tylko w gazecie, exclusive!

http://freepl.info/seawolf

http://gpcodziennie.pl/autor/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

Oraz w wersji audio tutaj:

http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

  Tusku sięgnął do podręczników, zbliża się czas Wielkiej Czystki?

Vote up!
0
Vote down!
0
#223983

 Najwyższe wartości to Godność i Honor. One ZAWSZE u Polaków były najważniejsze. To, co się wydarzyło - odebrałam identycznie. A wszystko , co działo się i dzieje dotychczas, co mówi i czyni nie-rząd " POlski" - przekracza granice wyobraźni największych nawet fantastów. To już nie są drwiny z samych Ofiar, ale z całego polskiego Narodu. Czy można o tym zapomnieć? Czy można to wybaczyć?

Pozdrawiam.

 

"zapłaciłam" 10pkt.

Vote up!
0
Vote down!
0
#223991

Nie dalej jak wczoraj napisałem o Sikorskim w notce na S24, że był takim niedoszłym marzeniem jednego generała na fotelu Prezydenta RP. Moim zdaniem jest skończony, i w Polsce, i wszędzie indziej, chyba, że mu zaoferują jakiś etat w Instytucie Wschodnim. Dzisiaj dodałem, że nawet odwołanie sześciu Klichów nic w sprawie Smoleńska nie zmienia, poza jednym: "wolniej, q.....wa,, nie nadążamy". Zgadzam się szczególnie z ostatnim zdaniem tekstu, zdrajców trzeba osądzić. No, nie będzie to krótka lista. A szyderców z mediów to aligatory nawet nie przełkną. Chyba nikt nie chce zbiorowego zatrucia.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#223997

Słusznie - to jest istota prawdy. W każdym przypadku poszukiwania prawdy robimy jakieś założenia. Najgorzej jeśli są one z gruntu fałszywe, ponieważ rozstrzygają w pierwszym kroku, np.: "prawda nas zabije". Może ci ślepi na rzeczywistość faktycznie bali się domniemanej wojny, może wydawało się niemożliwością, aby "w erze demokracji" miały miejsce zamachy na rządzących... Ale dla części społeczeństwa jest to po prostu obojętne co się wydarzyło, bo liczy się przypływ kasy. I to jest bardzo przygnębiające... Dziękuję za prawdę i odwagę!
p.s. Uśmiałam się fantastycznie czytając ironiczny Pana felieton jak to z korytarza do kokpitu podawano serwetki, aby obecni tam generałowie mogli "wywierać naciski" na pilotów.
Jeśli jeszcze z domu Pan pisze, to miłego odpoczynku, a jeśli już z rejsu - to sprzyjających wiatrów!

Vote up!
0
Vote down!
0
#224008

oj, ale mi się to podoba :)
Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#224035

...to nie tępota Radka, tylko wyrafinowana , antyrosyjska prowokacja? Nagle okaże się, że od lat, konsekwentnie, Sikorski zmierza do wojny z Rosją marząc np. o funkcji prezydenta na uchodźstwie. Tylko pech - Rosja za słaba, żeby skorzystać
ukłony

Vote up!
0
Vote down!
0
#224057

to my. Naród. Aligator potrafi czekać na ofiarę nieraz bardzo długo. Szczególnie w porze przedłużającej się suszy. Zwykle zagrzebuje się w jakieś nie do końca wyschnięte błoto, tylko tyle aby cały czas mieć trochę wilgoci i chłodu. Ale gdy w końcu nadejdzie pora deszczowa, ofiary same wchodzą do paszczy.

Czy mamy odpowiedni zapis czynów po których poznajemy? Czy dbamy o to aby ten zapis czynów był wystarczająco bogaty aby unicestwić tych których po ich owocach poznajemy?

Vote up!
0
Vote down!
0
#224174

Podziwiam Pańską niezłomność, otwartość na świat i problemy swej ojczyzny.

Znając Pańską sprawność literacką oraz poczucie humoru dziękuję Bogu, że dla Pana POLSKOŚĆ to jest normalność.

Pozdrawiam i życzę stopy wody pod kilem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#224253

Morski Wilku jednego nie jestem pewien ,mianowicie ,czy za takim ścierwem jakakolwiek wilcza wataha chciałaby gonić?
Ostatnie sondaże mówią jasno te sanie wywrócą się same a pasażerowie rozbiją o jakąś "pancerną brzozę"

Vote up!
0
Vote down!
0
#224279

Ważny tekst. Cieszy duże zainteresowanie - znaczy kapitanie, że polskość i atmosfera wokół niej (wbrew deklaracjom Premiera) normalnieje.

Warto postawić pytanie: dlaczego teraz wpuszczono do rządowego bagienka tego "aligatora"?

Rząd PO od momentu przejęcia władzy wykonuje gesty wobec sojuszników bardzo jednoznacznie negatywne (tarcza antyrakietowa, nieprzyjazne wypowiedzi "polityków" nawet w ważne dla sojuszników ich święta państwowe, odmowa zgody ochronie prezydenta USA na zabezpieczenie jego pobytu w Krakowie podczas pogrzebu ofiar Zbrodni Smoleńskiej, kłamstwa rządu dot. rzekomej odmowy sojuszników z NATO /w tym USA/ pomocy w śledztwie /ukrycie przed Polakami faktu otrzymania materiałów służb amerykańskich - również zdjęć satelitarnych/, systematyczne rugowanie sił zbrojnych i biznesu amerykańskiego z Polski (głównie z rynku surowców /w tym paliw/), przy jednoczesnym otwieraniu na oścież drzwi dla Rosjan (obwód Kalininingradzki) i stwarzanie nowych warunków prawnych dla infiltracji przez Rosję całej UE, ostentacyjne "zacieśnianie" wzajemnych stosunków z Rosją (łącznie z wymogiem wobec wszystkich sił wspierających rząd PO weryfikacji swych postaw w Moskwie - np. nadzór Ławrowa nad Polskim korpusem dyplomatycznym, czy też ostatnia wizyta u "Putina" przedstawicieli partii oraz reprezentantów mediów /Michnik/, prokuratury itp).

Pierwszym ostrzeżeniem było nie przybycie sojuszników na pogrzeb naszego Prezydenta. Drugie - to publikacja w prasie amerykańskiej wypowiedzi byłego dowódcy służb amerykańskich, jednoznacznie opisująca sposób likwidacji delegacji polskiej w dniu 10.04 oraz potwierdzenie posiadania materiałów innych (w tym zdjęć satelitarnych). Trzecim ostrzeżeniem były publikacje tzw "rumuńskie" sygnowane przez internautów, objaśniające czym w istocie jest baza w Smoleńsku i jak doszło do zbrodni.

Teraz mamy do czynienia z pierwszą jasno sprecyzowaną groźbą wobec Polski oraz Unii (wzmocnienie korpusu w Niemczech, ulokowanie dużych sił w Rumunii, jednoznaczne wskazanie na posiadanie rozszyfrowanych tajnych materiałów rządów (chyba nie tylko dotyczących ACTA) oraz aktywizacja setek tysięcy (jeśli nie milionów) obywateli krajów Unii (i nie tylko). W Afryce i na Bliskim Wschodzie zademonstrowano swe możliwości i kilku satrapów miało o czym myśleć.

Widocznie uznano, że wobec mających nastąpić zmian w wielu krajach naszego regionu (różne wybory i zmiany ekonomiczne) jest już najwyższy czas, by przywrócić osiągniętą kilka lat temu równowagę polityczną.

Dlatego mamy aligatora, który chyba nie na nas ostrzy swe zęby - Polacy mogą tę szansę próbować wykorzystać.

Swój podziw dla Pana wyraziłem już na NIEPOPRAWNYCH, ale powtórzę również tutaj:

"Znając Pańską sprawność literacką oraz poczucie humoru dziękuję Bogu, że dla Pana POLSKOŚĆ to jest normalność."

Życząc morza weny twórczej, bezpiecznej podróży, tylu lądowań samolotami, co startów, oraz więcej niż stopy wody pod kilem - serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#224372