Ambasador Chris Stevens, reprezentował USA i prezydenta Obamę na dyplomatycznej placówce w Libii i zginął razem z trzema innymi Amerykanami, w rocznicę ataków na WTC 11 września, w wyniku ataku terrorystycznego Al-Kaidy dlatego, że Obama nie był w stanie podjąć decyzji o udzieleniu im pomocy.
Przypomnijmy narrację wyborczą prezydenta Obamy: dzięki niemu Osama bin Laden nie żyje. Al-Kaida...