|
1 rok temu |
Nie , ja nie piszę o skrajnej |
Nie , ja nie piszę o skrajnej prawicy. Ja piszę o tych którzy podszywają się pod prawicę, a w rzeczywistości działają przeciw prawicy.
"Depczemy w miejscu ..."
No parę rzeczy zostało zrobione. Generalnie PIS ma małe pole manewru z powodu ogromnych nacisków z zewnątrz kraju co skutkuje ograniczonym poparciem.
|
5 |
Mamy nowe pokolenie |
|
|
1 rok temu |
@ Ryszard Surmacz |
Tu nie ma co wartościować. Kanalia jest kanalią, a uczciwy jest po prostu uczciwy. |
6 |
De mortuis nisi ...? |
|
|
1 rok temu |
@Ryszard Surmacz |
Obecny system wyborczy powoduje ze tacy ludzie jak Cimoszewicz, Miller, czy Lewandowski przez ostatnie ponad 30 lat osiagaja wysokie wyniki w wyborach, podczas gdy wiemy ze znakomita wiekszosc spoleczenstwa ma ich po prostu dysyc. To sa przeciez przefarbowani komunisci ktorzy pokazuja wszystkim srodkowy palec. "Jestesmy ciagle wybierani i co nam zrobicie"? Jak pan mysli czy w obecnym systemie mozna takich ludzi wyeliminowac? Przeciez oni nie powinni nigdy sie znalezc na listach wyborczych. To jest efekt wadliwego systemu wyborczego. Jezeli nie JOW-y to jaki inny sposob jest w stanie takich ludzi nie przepiszczac przez sito chociazby przyzwoitosci, juz nie mowiac o kwalifikacjach czy aktywnosci poselskiej? Nie chce nawet przywolywac takich przypadkach jak Jachira czy Palikot. To jest chichot historii ze w narodzie prawie 40 milionowym nie mozna wybrac ludzi o wyzszym poziomie intelektualnym, ze o innych walorach nie wspomne. Czyta sie o nich ze to zdrajcy, no dobrze, ale dlaczego reprezentuja Polske? Pozdrawiam |
4 |
Dzięki komu i czemu Polska trwa |
|
|
1 rok temu |
„Szkielet” tożsamości PO "Homo tuskus = homo putinus" |
(...) Typ mentalności, „szkielet” tożsamości, jaką usiłuje Platforma narzucić swojemu elektoratowi, jest zadziwiająco podobny, mimo że wypełniany zupełnie innymi ideami, do prania mózgów, które ma miejsce w Rosji. Że wielbicielowi Putina bardzo blisko jest, w sposobie postrzegania świata, do wyznawcy Donalda Tuska. Że homo tuskus w wielu sprawach z homo putinus błyskawicznie się dogada… - pisze w "Gazecie Polskiej" Dawid Wildstein.(...) Leming już nie musi martwić się losem tych, których tak nienawidzi za 500 plus czy inne prospołeczne działania PiS-u. Więcej, może nawet głosować tak, żeby im zaszkodzić, właśnie w imię tego imperium, którego czuje się częścią. Analogiczna anomia społeczna cechuje też społeczeństwo rosyjskie, jego „obywateli”, dla których ważniejszy jest „imperialny” status państwa niż los rodaka.Fantomowe państwoWspomniana fantomowa wspólnota powoduje, że i samo państwo staje się fantomowe. Okazuje się, że lemingowi i Rosjaninowi wystarczą pozorne symbole statusu danego państwa. Kwestia tego, czy jest realnie silne, to rzecz zupełnie drugorzędna. (...)Synowie imperiumJeśli bowiem przebić się przez skorupę deklarowanych idei, odsunąć na bok patetyczne odezwy i wartości, którymi członkowie kolejnych KOD-ów, Obywateli RP czy innych tego typu organizacji regularnie wycierają sobie usta, okaże się, że typowy leming bardzo tego typowego Rosjanina przypomina. (...)Leming już nie musi martwić się losem tych, których tak nienawidzi za 500 plus czy inne prospołeczne działania PiS-u. Więcej, może nawet głosować tak, żeby im zaszkodzić, właśnie w imię tego imperium, którego czuje się częścią. Analogiczna anomia społeczna cechuje też społeczeństwo rosyjskie, jego „obywateli”, dla których ważniejszy jest „imperialny” status państwa niż los rodaka. (...)Pozwala im to patrzeć z pogardą na innego człowieka. Tutaj synowie imperium, tam reszta, ci obcy, słabsi, gorsi. Tutaj reprezentant Europy i wieków jej triumfów, tam prymitywny Polaczek, uczestniczący w papieskich mszach.Tym, co ich wypełnia, jest infantylne marzenie, żeby być częścią czegoś większego i budowana na tej podstawie pogarda do innego człowieka. Rosyjski wyznawca Putina patrzy w ten sposób na tych, którzy są poza granicami jego państwa. Homo tuskus na własnego rodaka, na tego, którego spotka na poczcie, w kawiarni, jadąc autobusem czy pociągiem. Ale spojrzenie jest to samo i tyle samo w nim nienawiści.https://niezalezna.pl/457824-dawid-wildstein-w-gazecie-polskiej-homo-tuskus-homo-putinus |
1 |
Dzięki komu i czemu Polska trwa |
|
|
1 rok temu |
@ Ryszard Surmacz |
Dziękuję za polskie inspi*racje... -> do epok*owych zadań - z*dań domy*słów... (ze s*łów Polaków ).Janusz Krzemiński |
1 |
Proszę zgadnąć z którego roku poniższy tekst |
|
|
1 rok temu |
Elimi*nacja polskiej inteligencji... |
Komu*ni/styczne - ni prosto*padłe / -> "praworządności" - oczywistych to/ta*e*litarnych antypoloniZmów ... => POpadały ?... (jak inteliGENtne - fizyczne przy*czyny => zrównoważonych deszczy ?...).Pozdrawiam. J. K. |
1 |
Proszę zgadnąć z którego roku poniższy tekst |
|
|
1 rok temu |
Ryszard Surmacz |
Wrogowie Kościoła karmią nas narracją, że jak w bloku mieszka jedna osoba złodziejowata, to wszyscy w bloku kradną. I obrzydzają w ten sposób ludziom Kościół.
"Podaję wybrane przykłady, …".
Pewnie mógłbym jeszcze kilka dorzucić. Również takich, które nie są zero-jedynkowe w ocenie.
Jest to jednak problem dotyczący konkretnych ludzi w Kościele. Z imienia i nazwiska. Uogólniając, wyrządzamy krzywdę również sobie.
"Nie mniej problem jest".
Też tak uważam.
Dlatego modlę się codziennie o mądrych, odważnych kapłanów.
Ciepło pozdrawiam.
dratwa3
|
|
Cywilizacja i zwykli ludzie |
|
|
1 rok temu |
Ryszard Surmacz |
Ja wciąż nie potrafię zrozumieć tego, jak Kościół może przeszkadzać w kontakcie z Bogiem.
Poprzez sakramenty Kościół wręcz pośredniczy w kontakcie człowieka z Bogiem.
Uzależnienie od substancji jest uzależnieniem wtórnym.
Podstawowym uzależnieniem jest uzależnienie umysłu. Alkohol, jako koło ratunkowe, ma za zadanie obronić twierdzę nierzeczywistych schematów myślowych. Choć początkowo spełnia swoją rolę, z czasem przemienia się w uzależnienie fizyczne.
Problem alkoholowy należy więc rozpatrywać zarówno w obszarze fizjologicznym, jak i psychicznym.
Również w sferze duchowej.
Program 12 Kroków osadzony jest na Pięciu Warunkach Sakramentu Pokuty. I celuje w porządkowaniu przeszłości, która człowieka zniewala. A spotkanie AA jest formą konfesjonału w wersji soft.
I alkoholik i niealkoholik potrzebuje co jakiś czas Antywirusa, który czyści sumienie z robactwa.
Tyle, że alkoholik MUSI sumienie oczyścić. Jeśli pragnie dalej żyć.
Pewnie bywają katolicy, którzy w sposób wzorcowy budują relację z Bogiem obok przeszkadzającego im Kościoła, nie musi to jednak stać się wzorem do naśladowania.
A swoją drogą, gdybym miał okazję, zapytałbym tych wierzących, na czym to „przeszkadzanie” polega.
dratwa3
|
|
Cywilizacja i zwykli ludzie |
|
|
1 rok temu |
Ryszard Surmacz |
Anonimowi Alkoholicy proces swojego trzeźwienia opierają na duchowym programie 12 Kroków. Czyli są ludźmi wierzącymi.
Spotykają się we wspólnotach, by swoim doświadczeniem wzajemnie się na drodze powrotu do zdrowia wspierać. Czyli są ludźmi praktykującymi.
Ci, którzy zrywają kontakt ze wspólnotą, bo "nie jest doskonała" i decydują się na realizowanie Programu AA w pojedynkę, powoli, niezauważalnie zapominają o swojej tożsamości. Wracają do wcześniejszych schematów myślowych, co skutkuje powrotem do picia.
Pozdrawiam.
dratwa3 |
|
Cywilizacja i zwykli ludzie |
|
|
1 rok temu |
Ryszard Surmacz |
"W Kościele nie ma jednak żadnej demokracji. Struktury są hierarchiczne…"
Podobnie w wojsku.
Źle swoją myśl ująłem. Chodziło mi o Kościół, jako wspólnotę ochrzczonych, gdzie chrzest czyni mnie członkiem Kościoła, ja zaś, w wyniku nieprzymuszonej woli mogę podejmować dowolne działania. Również błądzić.
"Kościół jest jednak obszarem budowania relacji z Bogiem."
Jest to podstawowa relacja, która, poprzez roztropną troskę o siebie samego, formuje człowieka do zdrowej relacji z drugim człowiekiem.
Z tej podstawowej rodzą się więc jeszcze dwie relacje: ja z sobą samym i ja z drugim człowiekiem.
"Zasługiwanie" na wieczność nie mierzy się ilością godzin spędzonych w kościele, lecz jakością działań, wynikającą z praktyk religijnych.
Pozdrawiam.
dratwa3
|
1 |
Cywilizacja i zwykli ludzie |
|