Cenzura nie zmieni faktów...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Tusk pozywa TVP za przytaczanie jego własnych słów: "für Deutschland". Żąda zaprzestania ich cytowania, usunięcia materiałów z sieci i kar finansowych. To kolejny przykład, jak byłemu "Królowi Europy" blisko do dyktatora Łukaszenki. Obaj chcą wymazać prawdę metodami cenzorskimi. Łukaszenko kazał zamalować w jednym z Białoruskich kościołów fresk "Cud nad Wisłą". Czy przez to udało mu się zmienić wynik Bitwy Warszawskiej? Raczej nie. W jednej z wypowiedzi, Łukaszenko wyraził nadzieję, że kolejne wybory przegra PiS. Czyli jakby PiS miał je przegrać, to kto miałby wygrać? No cóż, widać, że stawia na Tuska...

Tusk chce, żeby nie cytować słów, jakie wypowiedział. Nawet, jeśli uzyska takie zabezpieczenie, to nie zmieni to faktu, że on to powiedział! Za to cenzura spowoduje wysyp memów (a już dziś ich niemało) w których te słowa zostaną mu przypomniane. Przy całej rozległości Internetu nic nie wskóra. 

Bo dziura po ocenzurowanej treści bywa bardziej widoczna i budzi większe zainteresowanie, niż to co wycięto. To wiadomo już od dawna. Ale mali ludzie na wysokich stanowiskach dziwnym trafem nie potrafią tego zrozumieć...

Za ]]>Niezalezna.pl]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)