''Horemheb nie oszczędził Joppe i pozwolił wojskom grabić je przez dwa tygodnie.(...) Doprawdy, dopiero w Joppe zobaczyłem, jakimi dzikimi zwierzętami są ludzie dla ludzi, nie było bowiem okropieństwa, które by się nie wydarzyło, w czasie gdy pijani żołnierze grabili i palili miasto. Podpalali oni mianowicie domy dla przyjemności, nie dbając wcale, by potem ugasić pożar, podpalali je także, by w...